Najbardziej ekskluzywny był Kaiserhof. Jakie hotele działały przed wojną przy ulicy Dworcowej?

Jan Kiepura bywał w Bytomiu i nieraz tu nocował. Słynny śpiewak i aktor przeważnie przyjeżdżał do Bytomia pociągiem. Jeżeli więc nosił się z chęcią pozostania w mieście na noc, zatrzymywał się na nocleg w hotelu. Podobnych Kiepurze - może nie talentem i sławą, ale potrzebami na pewno - było wielu. Co najmniej setki spośród tysięcy bawiących w Bytomiu przejazdem ludzi, każdego dnia, a raczej wieczoru, szukały tam noclegu. Podróżni przybywający koleją (a ich było najwięcej) nie musieli szukać daleko. Z myślą o nich (a ściślej, o zawartości ich portfeli), w pobliżu dworca, przy ulicy Dworcowej, funkcjonowało kilka hoteli.

Jest październikowy wieczór 1936 roku, gdy do Bytomia przyjeżdża wyjątkowa para młoda: Jan Kiepura i Martha Eggerth. Właśnie zawarli ślub w Katowicach, a teraz udają się do Berlina. Ale po drodze napotykają kłopoty.

Jan Kiepura śpiewa w Katowicach, 15 lipca 1939

Może Cię zainteresować:

Pamiętny dzień i wieczory, czyli Jan Kiepura w Katowicach. To tutaj brał ślub, śpiewał z balkonu i na placu przed Urzędem Wojewódzkim

Autor: Tomasz Borówka

31/10/2022

Nadgorliwi celnicy przetrzymują ich na polsko-niemieckiej granicy tak długo, że państwo Kiepurowie spóźniają się na berliński pociąg, który odjeżdża bez nich. Co robić? Gwiazdy nie będą przecież czekać na peronie! Młoda para udaje się do najbliższego hotelu. Ale to niedaleko.

Do hotelu, czyli gdzie?

"Reichsbahnhotel" mieścił się już w samym dworcowym budynku. Wchodziło się do niego nawet wprost z peronów, do których prowadziło jego tylne wejście. W rozmieszczonych na 3 piętrach 38 pokojach gościnę mogło znaleźć 46 osób. Ceny noclegów były tam jednak wygórowane. Niejeden więc podróżny wybierał położone nieopodal "Bahnshofhotel" (Am Bahnhof 5) czy "Schlesischer Hof". Ten drugi, usytuowany tuż naprzeciw dworca, przy placu (a jakże!) Dworcowym uchodził za wizytówkę Bytomia. W początkach XX wieku mieszcząca się w nim restauracja cieszyła się opinią najlepszej w mieście. W XXI wieku niestety już nie istnieje, choć... nie do końca - w 2022 roku podczas przebudowy ulicy Dworcowej natrafiono na relikty jego fundamentów.

Odkrycie fundamentów hotelu Schlesischer Hof

Może Cię zainteresować:

Odkrycie na Dworcowej: robotnicy odkopali fundamenty przedwojennego hotelu

Autor: Daniel Lekszycki

08/03/2022

"Schlesischer Hof" w 1936 roku miał już za sobą podobne, polityczne perypetie epoki powstań śląskich i plebiscytu, co sławny bytomski hotel "Lomnitz", a także częściowe przebranżowienie, jako że część restauracji zajmował już wtedy bank. Niemniej byłaby to miejscówka godna Kiepury, gdyby nie fakt, iż artysta... miał w Bytomiu inną ulubioną.

Hotele przy Bahhofstrasse

Przy wybiegającej z placu Dworcowego ulicy Dworcowej (Bahhofstrasse) w czasach Kiepury mieszczą się kolejne hotele. Jeden to "Europahof" (nazwa całkiem wtedy świeża, gdyż do 1935 r. nazywał się on "Reichshof") na 39 łóżek, jednak faworytem gwiazdora jest inny. Spośród wszystkich bytomskich hoteli Kiepura preferuje elegancki "Kaiserhof". I nie ma się co dziwić, gdyż to wówczas największy i najbardziej ekskluzywny hotel w Bytomiu. "Kaiserhof" poza dużą restauracją mógł się poszczycić dwiema salami bankietowymi oraz - co dla Kiepury mogło nie być bez znaczenia - salą teatralną. Przez całe lata wykorzystywano ją jako teatr miejski i nawet tak oficjalnie nazwano. Koncertowały tam renomowane orkiestry, wystawiano operetki, występowali śpiewacy operowi. W roku 1936 sala teatralna była już wprawdzie przebudowana na kinową (nastąpiło to w latach 20.) - jak jednak wiadomo, Kiepura X Muzę również kochał. Hotelowe księgi zawierały nazwiska całego mnóstwa znakomitości, jak np. marszałek Paul von Hindenburg, generał Erich Ludendorff, Karol Szymanowski... i naturalnie Jan Kiepura.

Można by więc być spokojnym o to, że gdyby Kiepura i Eggerth zmuszeni byli do spędzenia swej nocy poślubnej w Bytomiu, ich wybór padłby na apartamenty w "Kaiserhofie". O czym zapewne do dziś opowiadano by pikantne miejskie legendy. Dlaczego tak się nie stało? Ano zawdzięczamy to Kolejom Rzeszy. W 1936 roku Bytom był znakomicie skomunikowany z resztą Niemiec, a berliński pociąg, który uciekł nowożeńcom z bytomskiego peronu, nie był ostatnim tego wieczoru. Po kilku godzinach oczekiwania w holu "Reichsbahnhotelu" (które celebrycka para spędziła otoczona wielbicielami i udzielając wywiadu reporterowi miejscowej gazety; przy okazji Kiepurę sfotografowano, gdy wręcza SA-manowi datek na akcję charytatywną "Winterhilfe", czyli "Pomoc zimowa") zapowiedziano kolejny pociąg do Berlina. Po czym państwo Kiepurowie odjechali w siną dal, a raczej ciemną noc. Skądinąd poślubną, lecz nie w bytomskim hotelu. A szkoda.

Bytom Remontowane kamienice na Dworcowej

Może Cię zainteresować:

Architektura Bytomia, którą w końcu można się chwalić. Kamienice przy Dworcowej znowu są piękne

Autor: Maciej Poloczek

12/10/2022

Północne śródmieście Bytomia 47

Może Cię zainteresować:

Najpiękniejszy śródmiejski zakątek w Metropolii? Północne śródmieście Bytomia: tu się chodzi z podniesioną głową

Autor: Marcin Zasada

16/10/2022

Ludzie z Bytomia nieznani z tego, że... są z Bytomia

Może Cię zainteresować:

Nawet nie wiesz, kto był Twoim sąsiadem. Znani z Bytomia, nieznani z tego, że... są z Bytomia

Autor: Redakcja Bytomski

02/05/2023

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon