Grażyna Wołowiec w życiu nie miała łatwo. Wychowywała się w domu dziecka, a ze względu na lekką niepełnosprawność często spotykała się z drwinami. Krótko pracowała, ale ostatecznie przyznano jej niewielką rentę inwalidzką.
Serca bytomian skradła swoim uśmiechem. Spacerowała po mieście, śpiewała i rozmawiała z ludźmi, bez których nie umiała żyć. Znana była jako bytomska Smerfetka.
Dzięki zaangażowaniu społeczników kilka lat temu Grażyna Wołowiec dostała nowe mieszkanie. W poprzednim warunki były fatalne. Otrzymała też konieczną pomoc lekarską etc.
Niestety w ostatnim czasie Grażyna Wołowiec chorowała. W nocy z 29 na 30 stycznia 2023 roku zmarła w szpitalu. Przeżyła 55 lat.
Może Cię zainteresować:
Rondo Praw Kobiet w Bytomiu i dyskusja podczas sesji. "Najwięcej do powiedzenia mają mężczyźni"
Może Cię zainteresować: