Na terenach zielonych w historycznej części Rozbarku dokonała się prawdziwa rewolucja. Kosztem 12 milionów złotych utworzono tam wiele różnych atrakcji, a wszystkie z nich połączono pieszą promenadą biegnącą od ul. Pszczyńskiej po ul. Staffa. Znajdziemy tu między innymi profesjonalną siłownię ze zmiennym obciążeniem, drugi bytomski skatepark, kilka placów zabaw, a także plenerową estradę z fontanną posadzkową.
W ramach inwestycji dużą metamorfozę przeszedł skwer Szynol mieszczący się u zbiegu ulic Brzezińskiej i Kochanowskiego. Przed kilkoma laty w ramach Budżetu Obywatelskiego wybudowano na nim plac zabaw i siłownię plenerową. Teraz je rozbudowano o dodatkowe urządzenia, ustawiono altanę piknikową, łuk taneczny i przeszkody do trenowania parkouru oraz wybudowano boisko wielofunkcyjne z nawierzchnią tartanową.
Powstałe alejki na Szynolu, jak i wszystkie atrakcje wybudowane w ramach inwestycji, zostały oświetlone. Dzięki temu można z nich komfortowo i bezpiecznie korzystać po zmroku. Jedynym wyjątkiem jest wspomniane boisko.
W ostatnich dniach pogoda za oknem pozwalała na uprawianie sportu pod chmurką, dlatego na Szynolu mogliśmy zobaczyć sporo osób na nowym boisku. Niestety o tej porze roku wcześnie zachodzi słońce, więc przez brak lamp na polu do gry szybko robiło się ciemno. To z kolei poważnie utrudnia korzystanie z tego obiektu, więc zapytaliśmy Urząd Miejski czy planuje się coś z tym zrobić.
- Miejski Zarząd Zieleni i Gospodarki Komunalnej obecnie może jedynie wyregulować lampy zlokalizowane wzdłuż ścieżki asfaltowej, jednak doświetlenie kierunkowe wybudowanego boiska poprzez dołożenie reflektorów będzie możliwe dopiero w momencie posiadania dodatkowych środków finansowych - poinformował nas Tomasz Sanecki z Biura Prasowego UM.
Unijna inwestycja na Rozbarku bardzo pozytywnie wpłynęła na tę dzielnicę, lecz urzędnicy popełnili wiele błędów przy jej planowaniu. Już kilka razy pisaliśmy na naszych łamach o przeróżnych niedoróbkach. Oprócz oświetlenia boiska nie pomyślano również o wybudowaniu schodów przy kładce nad ul. Siemianowicką, wykonaniu przyłącza elektrycznego dla fontanny na placu św. Barbary, połączeniu krańca promenady z chodnikiem przy ul. Staffa oraz zdemontowaniu starych latarń, w wyniku czego zardzewiałe słupy stoją zaraz obok nowych. Te buble są sukcesywnie naprawiane, ale miasto musi na to przeznaczać własne środki, chociaż część z nich mogłoby zostać wykonanych z pieniędzy unijnych, gdyby pomyślano o tym odpowiednio wcześnie.