Damian Bartyla pójdzie do Sejmu?

Polskie Stronnictwo Ludowe i Kukiz'15 zaprezentowały liderów swoich list wyborczych. Brakuje wśród nich "jedynki" z 29. okręgu, który obejmuje nasze miasto. Czy zostanie nią były prezydent Bytomia?

Byt bartyla na mownicy

W minioną sobotę koalicja tworzona przez Ludowców oraz Kukiz'15 ogłosiła jakie osoby zajmą czołowe miejsca na listach wyborczych do Sejmu. Do publicznej wiadomości podano nazwiska liderów z 39 spośród 41 okręgów. Do dziś komitet nie wyjawił, kto wystartuje z pierwszego miejsca w okręgach gliwickim (nr 29 - obejmuje m.in. Bytom, Tarnowskie Góry, Zabrze) i rybnickim (nr 30 - obejmuje m.in. Jastrzębie-Zdrój, Wodzisław Śląski i Żory).

Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym PSL, aby dowiedzieć się dlaczego jeszcze nie przedstawiono lidera z naszego okręgu, jednak mimo obietnicy złożonej przez przedstawiciela partii nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Tymczasem według nieoficjalnych informacji "jedynką" w okręgu 29 ma zostać Damian Bartyla. Potwierdzają to bliscy współpracownicy byłego prezydenta Bytomia.

W zeszłorocznych wyborach samorządowych Damian Bartyla posiadał poparcie bytomskiego PSL, o czym na inauguracji ówczesnej kampanii osobiście zapewnił prezes powiatowego zarządu partii w Bytomiu, Zygmunt Wilk. W tamtym okresie jego starania o reelekcję wspierał również Andrzej Pilot, znany działacz PSL z Tarnowskich Gór piastujący w czasach rządów PO-PSL funkcje wicewojewody śląskiego i prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Katowicach.

Czytaj dalej:


Z KUKIZ'15 również łączyły Damiana Bartylę bliskie relacje. Komitet wystawił w wyborach samorządowych wielu kandydatów, którzy nie zmieścili się na listach KWW BIS i Damiana Bartyli. Znaleźli się tam m.in. Tomasz Kasperek, Marek Just i Krzysztof Drabik. W 2014 roku te same nazwiska reprezentowały Bytomską Inicjatywę Społeczną, a noszące je osoby były znane z sympatii wobec Bartyli.

Wspomniane relacje z Ruchem Kukiza były jednak skomplikowane. Nie jest on bowiem partią i nie posiada tak sztywno określonych struktur, jakie mają partie polityczne. Z tego względu przed wyborami w Bytomiu doszło do podziału na dwie grupy, z których jedna sympatyzowała z Damianem Bartylą, a druga była mu przeciwna. Byłego prezydenta otwarcie krytykowali posłowie Tomasz Jaskóła i Andrzej Kobylarz, a sam Paweł Kukiz zachęcał do udziału w referendum w sprawie odwołania go ze stanowiska. Ostatecznie przewagę zyskali sympatycy Bartyli, którzy w wyborach samorządowych stworzyli wspólne listy z jego ludźmi.

Skomplikowana sytuacja pomiędzy Kukiz'15 a Damianem Bartylą może być powodem braku porozumienia w sprawie obsadzenia "jedynki" w okręgu 29. PSL mogłoby rzeczywiście rekomendować go na tę pozycję, ale dla niektórych polityków drugiego koalicjanta ta kandydatura może być nie na rękę. Prędzej, czy później poznamy lidera listy i przekonamy się, czy zostanie nim Damian Bartyla, bo wybory parlamentarne odbędą się już 13 października.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon