Nowa dyrektorka Beceku bez konkursu

Bytomskie Centrum Kultury ma nową dyrektorkę. Ilonę Łuczak zastąpiła Krystyna Jankowiak-Markwica, piastująca dotąd funkcję zastępczyni naczelniczki Wydziału Kultury i Sportu w Urzędzie Miejskim. Nominacji dokonano bez uprzedniego konkursu.

Byt 3p1c2h8ii2v1lcf2841u1r1tihv0e5

Dotychczasowa szefowa Beceku wraz z końcem roku przeszła na emeryturę. Z instytucją była związana od 2008 roku, gdy zamieniła fotel zastępczyni dyrektora Opery Śląskiej na analogiczne stanowisko w BCK. Ówczesny dyrektor - Mariusz Wróbel - zatrudnił ją w związku z modernizacją gmachu przy ul. Żeromskiego, gdyż pracując w Operze Ilona Łuczak wykazała się dużą sprawnością w przygotowaniu dokumentacji przebudowy gmachu i zrealizowała kompleksowy remont foyer teatru.

W 2011 roku Wróbel wygrał konkurs na dyrektora marszałkowskiej Instytucji Filmowej Silesia Film w Katowicach i odszedł z Beceku. Ilona Łuczak pełniła jego obowiązki do czasu wyboru następcy. Pierwszy konkurs jednak nie został rozstrzygnięty. W kolejnym postanowiono właśnie jej powierzyć zarządzanie całą instytucją, lecz ze względu na brak merytorycznych kwalifikacji w dziedzinie kultury po wyborach w 2012 r. miał zostać wybrany zastępca, który miał odpowiadać za kwestie artystyczne.

Do obsadzenia stanowiska zastępcy merytorycznego nigdy nie doszło. Wybory wygrała bowiem ekipa, która poszła na wojnę z bytomską kulturą, a jednymi z pierwszych decyzji było zerwanie z hasłem "Bytom Energia Kultury" i likwidacja Śląskiego Teatru Tańca. Władzy nie zależało na wysokim poziomie artystycznym Beceku, więc przez ostatnie lata placówka powoli była sprowadzana do roli typowego domu kultury i stopniowo wycinano poszczególne projekty; Becekobus, Krawiecką Art Pasaż, Teatromanię, czy Międzygalaktyczny Zlot Superbohaterów.

Trudno obwiniać Ilonę Łuczak za kryzys kultury w Bytomiu. To wynik polityki przyjętej przez ekipę obecnie rządzącą miastem. Natomiast Ilona Łuczak dobrze spisała się w roli, w jakiej została zatrudniona w Beceku. Przez te wszystkie lata przeprowadziła szereg modernizacji, stworzyła kameralną salę kinową i pozyskała środki na wyposażenie. Odchodząc na emeryturę przygotowała instytucję do przeprowadzenia trzeciego etapu modernizacji budynku, a w ostatnich dniach zapadła decyzja o dofinansowaniu tego przedsięwzięcia kwotą niemal 6 mln zł ze środków unijnych.

Władze miasta zadecydowały, że następca Ilony Łuczak nie zostanie wybrany w drodze konkursu. Prawo tego nie wymaga, gdyż BCK nie jest wymieniony w rozporządzeniu ministra kultury dotyczącego samorządowych instytucji kultury. Postanowiono więc skorzystać z własnych kadr i na stanowisko dyrektora nominowano Krystynę Jankowiak-Markwicę, która niedługo po przejęciu władzy przez Damiana Bartylę została zatrudniona na stanowisko zastępcy naczelnika Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego.

Nowa dyrektorka BCK w kulturze pracuje od 24 lat. Zaczynała w 1994 r. w Dziale Imprez i Reklamy Opery Śląskiej. Po czterech latach została jego kierownikiem, odpowiadając za wydawnictwa promocję i reklamę teatru, sprzedaż i organizację spektakli oraz koncertów. Od 2011 r. pracowała na samodzielnych stanowiskach jako specjalista ds. impresariatu oraz specjalista ds. technicznych. Przez 14 lat była również tour managerem teatru realizując i prowadząc blisko 40 wyjazdów zagranicznych Opery Śląskiej. W 2013 r. przeszła do Urzędu Miejskiego, w którym odpowiadała za realizację działań w zakresie upowszechniania kultury, sportu i turystyki m.in. organizowanie i współorganizowanie imprez kulturalnych w mieście, nadzór nad instytucjami kultury, realizację zadań w oparciu o procedury konkursowe (dotacje z rozwoju sportu).

Program działalności BCK przedstawiony przez Krystynę Jankowiak-Markwicę zasadniczo przewiduje kontynuację dotychczasowych projektów oraz ich rozwinięcie. Koncepcja nie zawiera rewolucyjnych planów, dlatego raczej widownia nie odczuje zmiany kierownictwa. Do programu mają wrócić m.in. Becekobus i Teatromania, która ma otrzymać nową formułę, przeistaczając się w festiwal teatralny "Bytom w teatrze".

Przed Krystyną Jankowiak-Markwicą stoi duże wyzwanie. Musi dokończyć modernizację Beceku, jednocześnie dbając o bogactwo oferty kulturalnej, a to wszystko w ciężkich warunkach finansowych. Trudno spodziewać się, aby władza skupiona na sporcie nagle zapałała miłością do kultury i zwiększyła środki na działalność BCK. Nowa dyrektorka będzie musiała więc wykazać się ogromną sprawnością w zarządzaniu tą instytucją.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon