Efekt Domina

„Zofia”. Tego dnia nie mogłem skupić się na oglądaniu meczu w telewizji. Za ścianą u sąsiadów znowu była awantura. Krzyki, wyzwiska, płacz dziecka. Sąsiad jak zwykle za dużo wypił i wyżywał się na rodzinie.

Bytomski5 falkiewicz

„Dlaczego policja i pomoc społeczna nic z tym nie robi” - pomyślałem. Przecież w takich warunkach ciężko jest żyć! Musiałem zrobić głośniej odbiornik telewizyjny by nie słyszeć tej sąsiedzkiej awantury. Po północy obudziło mnie natarczywe pukanie do drzwi. W progu stał policjant. Pytał czy niczego wieczorem nie słyszałem, gdyż w mieszkaniu obok ojciec zatłukł na śmierć swoje pięcioletnie dziecko. *** „Maria”. Wchodząc do autobusu kątem oka zauważyłam wolne miejsce. Zajęłam je czym prędzej bo w końcu do mojego przystanku mam blisko 45 minut. Usiadłam. Na kolejnym przystanku do autobusu wsiadła starsza pani. Pomyślałem, że w taki upał starsze osoby powinny raczej siedzieć w mieszkaniu a nie wychodzić na powietrze. Ze starszej pani lał się pot. Niestety nikt nie ustąpił jej miejsca. To oburzające, gdyż na siedzeniach w przodu zasiadali młodzi ludzie opowiadający jak to fajnie było na ostatniej imprezie. Odwróciłam się w stronę okna autobusu. Nie widziałam momentu, gdy starsza pani upadła. Autobus zatrzymał się. Wezwano pogotowie. Niestety starszej pani nie dało się już uratować. *** „Stefan”. Siedząc w poczekalni dworca centralnego czytałem poranną gazetę. Gdy już powoli musiałem się zbierać, gdyż zapowiadano wjazd na peron mojego pociągu spostrzegłem, że na ziemi obok mojej ławki leży stara brązowa torba. Coś mi podpowiedziało, by zajrzeć do środka. Jakież było moje zdziwienie, gdy w środku zobaczyłem kilka rulonów pieniędzy. Chwyciłem torbę i wskoczyłem do mojego pociągu, który właśnie zatrzymał się na peronie. Siedząc w wagonie odczekałem kilkanaście minut. Dopiero potem dyskretnie zacząłem liczyć znalezione pieniądze. W torbie było 50 tysięcy złotych. To cud. To dar. Z tych pieniędzy jakie podarował mi los spłaciłem długi a resztę dorzuciłem do kupna samochodu. „Jednak dobrym ludziom los czasem się odpłaca” – pomyślałem. Kilka dni później w innej części miasta zdesperowany mężczyzna stał na torach. W ręku miał fotografię syna, który tego dnia odszedł na zawsze bo jego ojciec nie zdążył załatwić niezbędnej gotówki na konieczną operację. Mężczyzna płakał a z naprzeciwka nadciągał rozpędzony pociąg.

Epilog

Zofia pracowała jako terapeutka w Centrum Interwencji Kryzysowej. Pomagała młodzieży uzależnionej od narkotyków. Dzięki niej wiele dzieciaków uciekło od nałogu. Można powiedzieć, że uratowała wiele istnień ludzkich. A przecież mało brakowało by nigdy do tego nie doszło. Jako pięciolatka była ofiarą przemocy z rąk własnego ojca. Pewnego wieczoru, gdyby nie fakt, że sąsiad zadzwonił po policję – ojciec zatłukł by ją na śmierć. *** Maria miała fotograficzną pamięć. Jej zeznania i opis grasującego w okolicy przestępcy doprowadził do jego szybkiego ujęcia. Jak się okazało – zatrzymany planował w okolicy zamach w wyniku którego mogło zginąć kilkadziesiąt osób. W dniu, kiedy Maria miała zgłosić się na by złożyć zeznania był ogromny upał. W autobusie zrobiło jej się słabo i gdyby nie miła kobieta, która ustąpiła jej miejsce nie wiadomo czy Maria by nie zasłabła a może i zmarła. *** Stefan panikował, gdy zrozumiał, że nazbierane na operację syna pieniądze tak po prostu w chwili roztargnienia zgubił. W popłochu zaczął odwiedzać wszystkie miejsca, w których w tymże dniu przebywał. W końcu trafił na dworzec. W informacji kolejowej poinformowano go, że jakiś człowiek znalazł brązową torbę. Znalazca zostawił swój numer telefonu... Kilka miesięcy później syn Stefana powoli wracał do zdrowia. Stefan krótko po tym założył fundację pomagającą ofiarom wypadków samochodowych. Jego syn kilka lat później został znanym kardiochirurgiem. *** Być może nawet nie zdajemy sobie sprawy, że jedna nasza decyzja, jeden gest, dobre słowo czy z pozoru błahe działanie może mieć ogromny skutek. To taki efekt domina. Od nas zależy tylko czy tą pierwszą kostkę domina my popchniemy czy będziemy czekać aż popchnie ją ktoś inny.

falkiewicz-mAutor Andrzej Falkiewicz jest asystentem rodziny w MOPR, pracownikiem socjalnym w WSS oraz kuratorem społecznym.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon