Wczoraj około godziny 17:00 doszło do wstrząsu o sile 2,37 stopni w skali Richtera. W chodniku 1M KWK Bobrek doszło do zawału. Wówczas przebywało w nim sześciu górników. Czterech wydostało się o własnych siłach, jeden został przetransportowany na powierzchnię, natomiast ostatni z nich został uwięziony pod skałami.
Od wczoraj, przez całą noc zastępy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego prowadziły akcję ratunkową, by wydostać poszkodowanego górnika. Niestety nie udało się go uratować. Lekarz stwierdził zgon. Zmarły górnik miał 36 lat. Osierocił dwoje dzieci.
- Rodzinie, Bliskim zmarłego górnika oraz całej Górniczej Braci składam najszczersze wyrazy współczucia - napisał prezydent Mariusz Wołosz na swojej stronie na Facebooku.
Ustaleniem okoliczności i przyczyn wypadku zajmuje się Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach, Państwowa Inspekcja Pracy, Prokuratura oraz powołany przez kopalnię zespół powypadkowy.