Klaster energii to porozumienie działających lokalnie podmiotów zajmujących się wytwarzaniem, dystrybucją, magazynowaniem i konsumpcją energii. Przykłady gmin, które podjęły wyzwanie utworzenia klastrów, pokazują, że tworząc powiązane ze sobą mikroinstalacje, można realnie zaoszczędzić.
– Podpisanie porozumienia to kolejny krok Bytomia w stronę rozwoju energetyki odnawialnej, wykorzystania czystych technologii, które musimy wpuścić do naszego życia, nauczyć się z nich korzystać dla dobra środowiska. Formuła, którą tworzymy w Bytomiu jest otwarta zarówno na duże firmy, jaki i na indywidualnych odbiorców – mówi prezydent Mariusz Wołosz.
Efektem współpracy członków klastra ma być stworzenie samowystarczalnego systemu energetycznego. Dzięki porozumieniu powstanie zespół roboczy złożony z przedstawicieli spółek: PEC, BPK oraz KSSE, który wspólnie opracuje model klastra energii.
– W czasach transformacji energetycznej inwestorzy oczekują nie tylko terenów inwestycyjnych, ale też usług, które umożliwiają dostęp do zielonej energii, wytwarzanej w odpowiedzialny sposób. Klaster da impuls, który pozwoli ściągnąć do Bytomia kolejnych inwestorów – mówi dr Janusz Michałek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Klaster ma spore szanse na sukces, szczególnie dzięki licznym bytomskim terenom poprzemysłowym, na których ze względu na sytuację geologiczno-środowiskową nie mogą jeszcze powstawać nowe budynki. Jak podaje Urząd Miejski w Bytomiu, nie stoi jednak nic na przeszkodzie, żeby zainwestować tam np. w odnawialne źródła energii, takie jak np. farmy fotowoltaiczne.
W Bytomiu będą powstać proekologiczne instalacje
Wyznaczono już konkretne tereny, na których mogłyby powstać proekologiczne instalacje – są to głownie tereny zrekultywowanego składowiska odpadów komunalnych przy ul. Kamieńskiej – Brzezińskiej czy ul. Strzelców Bytomskich – Magdaleny 1.
– Łącznie to 64 ha, na których jesteśmy w stanie wyprodukować łącznie 43 megawaty. Biorąc pod uwagę, że zapotrzebowanie energetyczne naszego miasta plasuje się na poziomie 25 megawatów, wyprodukowaną nadwyżkę możemy magazynować i sprzedawać – mówi zastępca prezydenta Michał Bieda.