Po blisko stu latach ten rzadko spotykany statek powietrzny znów przeleci nad Śląskiem. Będzie to jednak nowa generacja niemieckiego sterowca - Zeppelin NT (Neue Technologie). Sprawcą tego wydarzenia jest firma ZF, która od początku swojej historii jest związana ze Zeppelinami i do dziś uczestniczy w ich tworzeniu. Założona 20 sierpnia 1915 roku Zahnradfabrik GmbH produkowała koła zębate i przekładnie do samolotów i pojazdów mechanicznych, zaś obecnie jest globalnym koncernem technologicznym dostarczającym rozwiązania dla samochodów osobowych, komercyjnych oraz przemysłu.
Już w najbliższą sobotę, 11 września, Zeppelin NT będzie krążyć nad Katowicami i Gliwicami. Kolejnego dnia przeleci do Częstochowy, skąd następnie skieruje się na południe do Bielska-Białej i Czechowic-Dziedzic, gdzie pojawi się we wtorek. W dniach 15-16 września będą mogli go podziwiać wrocławianie, a później wielki sterowiec skieruje się do Czech.
Obecnie istnieje zaledwie 6 Zeppelinów NT na świecie. To największe sterowce na naszym globie. Jego długość wynosi aż 75 metrów, czyli jest dłuższy o 2 metry od największego odrzutowca pasażerskiego - Airbusa A380. Jest za to znacznie wolniejszy, bo maksymalnie rozwija prędkość 125 km/h, lecz jego prędkość przelotowa zależy od siły i kierunku wiatru. Potrafi natomiast wznieść się na wysokość 3000 m n.p.m., ale zwykle porusza się na pułapie ok. 300 metrów nad ziemią. W przeciwieństwie do przedwojennego modelu LZ 129 Hindenburg, nowa generacja Zeppelinów nie wykorzystuje wodoru, lecz hel, który jest niepalnym gazem.
Zeppelin w Bytomiu
Przed wojną Zeppelin pojawiał się na niebie nad Bytomiem kilka razy. Słynny statek powietrzny był obecny m.in. w 1929 r. podczas otwarcia stadionu im. Hindenburga, czyli dzisiejszego obiektu Polonii Bytom. Tę chwilę uwieczniono na czarno-białych fotografiach, a nawet na filmie, który dziś znajduje się w zbiorach brytyjskiego Imperial War Museum. O przelocie Zeppelina pisał również "Katolik Codzienny" z 26 czerwca 1930 roku:
"O godz. 14.45 przybył do Wrocławia. Sterowiec "Hr. Zeppelin" po 7-godzinnym lodzie, w czasie którego odwiedził Śląsk. I przeleciał po 14 godz. nad Bytomiem i Zabrzem, tuż nad granicą polską, nie przekraczając jej jednak, powrócił na lotnisko w Staaken, gdzie wylądował o godzinie 19:30."
Organizatorzy wrześniowej trasy Zeppelina w województwie śląskim nie informują, czy sterowiec przefrunie nad Bytomiem. Jest na to jednak spora szansa, ponieważ będzie przemieszczał się pomiędzy różnymi miastami, więc prawdopodobnie bytomianie także będą mogli go zaobserwować.