Zamordował nastolatkę z Bytomia. Prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu

Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach skierowała do Sądu Okręgowego w Gliwicach akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi H., który brutalnie zamordował 18-letnią dziewczynę z Bytomia. Śledczy ujawnili okoliczności popełnionej przez niego zbrodni.

Google Street View
Ul kurzaja radzionkow

Do zabójstwa Wiktorii doszło latem zeszłego roku. Nastolatka spotkała swojego późniejszego oprawcę, gdy ranem, 12 sierpnia 2023 r., wracała z zabawy w Katowicach. Jak podaje prokuratura, poznali się czekając na przystanku na autobus. Podczas przejazdu mężczyzna zaproponował dziewczynie nocleg w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu w Radzionkowie.

Według ustaleń medialnych na miejscu między parą miało dojść do zbliżenia. Gdy Wiktoria zasnęła Mateusz H. kilkakrotnie próbował ją obudzić, ale nie przyniosło to skutku.

- Sfrustrowany sytuacją, Mateusz H. usiadł okrakiem na Wiktorii K., przygniótł ją kolanami i zacisnął ręce na szyi. Uderzał ją również rękami w głowę, powodując liczne obrażenia. Następnie zawiązał jej na szyi plastikowy pasek, a następnie linkę. Przed zabójstwem Mateusz H. używając przemocy w postaci przytrzymywania pokrzywdzonej i jej unieruchomienia, odbył z nią stosunek płciowy - prokuratura opisuje przebieg makabrycznych wydarzeń.

Zgon nastolatki nastąpił w następstwie zagardlenia przez zadławienie spowodowanego mechanicznym uciskiem na szyję.

Mężczyzna zamierzał pozbyć się zwłok. W tym celu zdjął ubrania z martwej dziewczyny, zawinął je w kołdrę, pocięty pokrowiec materaca i piankę. Ostatecznie jednak zbiegł z miejsca zbrodni i ukrył się na ogródkach działkowych "Nasza Przyszłość" w Radzionkowie, natomiast bliskim swojej ofiary wysłał SMS, z informacją, że Wiktoria niedługo wróci do domu.

Mateuszem H. targały emocje. Kilka godzin po popełnieniu morderstwa zadzwonił na numer alarmowy podając, że udusił kobietę, a sam zamierza popełnić samobójstwo.

Sprawca szybko został ujęty, zaś mieszkanie przy ul. Kurzaja w Radzionkowie, gdzie doszło do zbrodni zostało zabezpieczone przez służby. Podczas przesłuchań mężczyzna przyznał się do przedstawionego mu zarzutu i złożył wyjaśnienia. Prokuratura poinformowała, że jego relacja w znacznej części pokrywa się z ustalonym stanem faktycznym.

- W sprawie zasięgnięto opinii biegłego seksuologa, który stwierdził u podejrzanego zaburzenia parafilne o typie zespołu sadyzmu seksualnego oraz ciężkie zaburzenia osobowości - podają śledczy.

O dalszym losie Mateusza H. zadecyduje sąd. Grozi mu kara więzienia na czas nie krótszy, niż 15 lat albo dożywotnie pozbawienie wolności.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon