W piątek w Warszawie odbyło się głosowanie nad przyjęciem nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre dni. Za było 272 posłów, przeciw 135, a wstrzymało się 37.
Największy sprzeciw wobec nowych przepisów postawiła Koalicja Obywatelska, której 122 członków zagłosowało przeciw, a tylko 1 oddał głos za. Przeciwko był jeszcze cały klub Polska2050 (7 posłów), 4 osoby z Konfederacji, 1 z Kukiz'15 oraz 1 poseł niezrzeszony. Zdecydowane poparcie ustawie udzieliło Prawo i Sprawiedliwość (224 posłów), Lewica (29 za, 17 wstrzymało się) i Porozumienie (6 posłów). Ponadto za głosowało również większość członków Konfederacji i Kukiz'15.
Projekt ustawy przewiduje ograniczenie nadużywania wyjątku od zakazu niedzielnego handlu, jaki przysługuje placówkom pocztowym. Tę furtkę od dłuższego czasu wykorzystywały m.in. sklepy Żabka, a w ostatnich miesiącach zaczęły z niej korzystać także sieci Intermarche, Bricomarche, Biedronka, czy Lidl, natomiast kolejne markety (np. Aldi i Kaufland) dopiero zamierzają otworzyć swoje punkty w niedziele. Zgodnie z nowelizacją dany punkt będzie musiał osiągać ponad połowę swoich przychodów z działalności pocztowej, żeby móc prowadzić sprzedaż w ostatni dzień tygodnia. W praktyce wyłącznie placówki Poczty Polskiej będą mogły spełnić ten wymóg, ale... niemal wszystkie z nich i tak są nieczynne w niedziele.
Babcia i wnuczek staną za ladą
To niejedyna zmiana wprowadzona do ustawy, bowiem posłowie zdecydowali się również rozszerzyć katalog osób spokrewnionych, które mogą wesprzeć przedsiębiorcę w ramach nieodpłatnej pomocy w niehandlowe niedziele. Do tej pory w sprzedaży mogli pomagać małżonkowie, dzieci, rodzice, a także macocha lub ojczym. Teraz za ladą będzie mogło stanąć też rodzeństwo, wnuki i dziadkowie właściciela sklepu.
Póki co prawdopodobnie jeszcze do końca roku Żabki i inne sklepy będą mogły korzystać ze starej furtki. Nowelizacja przepisów wejdzie bowiem w życie dopiero pierwszego dnia miesiąca po upływie 3 miesięcy od ogłoszenia ustawy w Dzienniku Ustaw.