Zaułek to uliczka łącząca Rynek z Agorą. Biegnie pomiędzy ul. Gliwicką i Jainty. Jest tak stara jak to miasto. Jej historia sięga średniowiecza, a leżący tam dziś bruk ułożono jeszcze w XIX wieku. Doskonale czuć tam klimat dawnych czasów, gdyż uliczka jest wyjątkowo wąska - jej szerokość wynosi ok. 2 metrów.
Niestety w ostatnich latach bardzo podupadła, choć kolejni prezydenci roztaczali wizję jej rewitalizacji. Skończyło się na zamontowaniu stylowych latarni, które dziś już same wymagają gruntownej naprawy. Z powodu złego stanu jednej z kamienic uliczka została zaślepiona na długi czas i dopiero w zeszłym roku, po interwencji Marka Wojcika, bytomskiego historyka sztuki, została ponownie otwarta.
Nasi użytkownicy postanowili dopomóc w rewitalizacji Zaułka na miarę swoich możliwości. Wczoraj uprzątnęlismy wspólnie mały skwer mieszczący się przy uliczce. W ostatnim czasie on również zaczął poważnie podupadać i zamienił się w dziką puszczę w sercu miasta. W 7 osób (Szeregowy, Robot, Bulba7, MephiR, Ratnik i Marek Wojcik ze swoją urocza małżonką) powyrywaliśmy samosiejki, pozbieraliśmy śmieci, przycieliśmy żywopłoty i wygrabiliśmy trawę. Dzięki naszym staraniom to miejsce znów cieszy oczy.
Chcielibyśmy pójść krok dalej, dlatego wrócimy tam za jakiś czas, aby uczynić ten skwer jeszcze lepszym. Zaprosimy do współpracy miejskie jednostki, by rewitalizacja tej jednej z najstarszych uliczek Bytomia stała się faktem.