W ramach przeprowadzonej trzy lata temu rekultywacji trzech zalewisk wodnych przy Parku Mickiewicza nasze miasto wzbogaciło się o przyjazny dla spacerowiczów zakątek. Stawy wyczyszczono i ujarzmiono dziką roślinność wokoło nich. Na zarośniętych niegdyś terenach wytyczono alejki, zbudowano drewniany mostek, ustawiono ławki i wzniesiono kilka tarasów widokowych. Miasto uzyskało na ten cel 4,1 mln zł unijnej dotacji, do której dołożyło ok. 700 tys. zł z własnego budżetu.
Komuś ten uroczy zakątek musiał przeszkadzać, ponieważ w ciągu bieżącego roku park bardzo ucierpiał. Miejski Zarząd Zieleni i Gospodarki Komunalnej doliczył się kradzieży ośmiu żeliwnych ławek. Ponadto stwierdzono dewastację metalowego ogrodzenia oraz dewnianego pomostu przy jednym ze stawów. Na kilku elementach małej architektury, takich jak np. daszki koszy na śmieci, czy pergola wymalowano niebieską farbą litery "PB". Natomiast na tarasie przy wejściu na teren ogródków działkowych wypalono dużą dziurę w ławce.
MZZiGK zwrócił się z pismem do Policji i Straży Miejskiej o zwiększenie liczby patroli w tym rejonie, aby zapobiec dalszym aktom wandalizmu. W związku z tym funkcjonariusze trzeciego komisariatu od swoich przełożonych otrzymali polecenie zwiększenia swojej aktywności w parku. W przyszłym roku skradzione ławki mają zastąpić nowe, o nieco innej konstrukcji, a zniszczone ogrodzenie ma zostać naprawione.