Koszykarze Polonii Bytom ponad tydzień temu rozgrywali pierwsze spotkanie we własnej hali na poziomie Suzuki 1. ligi. Wszyscy liczyli na pierwsze zwycięstwo, bo bytomianie podejmowali AZS AGH Kraków, który także w tym sezonie nie zasmakował zwycięstwa. Skończyło się jednak wielkim rozczarowaniem.
Podopieczni Mariusza Bacika przegrali jedenastoma punktami (77:88). Kluczowa była druga kwarta, w której Polonia dostała lekcję kosza w postaci wyniku 12:26. Porażka w tak ważnym pojedynku mogła podłamać zawodników, ale na szczęście stało się zupełnie inaczej.
Kilka dni później koszykarzy z Bytomia czekał następny mecz z rywalem w swoim zasięgu. Tym razem Polonia pojechała do Lublina na starcie z rezerwą tamtejszego Startu. To drużyna, która także miała na koncie zero zwycięstw.
W końcu jednak trener Bacik miał powody do zadowolenia. Jego gracze zachowali koncentrację od pierwszej do ostatniej kwarty, a to przełożyło się na końcowy wynik. Zwycięstwo 115:55 wyraźnie pokazuje, kto był lepszym zespołem na parkiecie.
- Od samego wyjazdu z Bytomia wszyscy byliśmy mocno skoncentrowani na meczu i mieliśmy jeden cel - zwycięstwo. Mecz przebiegał cały czas pod nasze dyktando, mimo słabszej pierwszej połowy, z której na pewno nie jesteśmy zadowoleni w 100%. Po zmianie stron pokazaliśmy naszą siłę i determinację i udało nam się wywalczyć pierwsze, długo wyczekiwane zwycięstwo - komentuje na oficjalnej stronie Paweł Respondek.
W tym meczu świetnie dysponowani byli Michał Chrabota i Patryk Wieczorek, którzy rzucili kolejno 22 i 18 punktów. Do bólu skuteczny był z kolei Dominik Krakowiak, który każdy rzut zamieniał na punkty.
Pozostaje mieć nadzieję, że pierwsze zwycięstwo w sezonie napędzi graczy Polonii Bytom. Koszykarze na parkiet wyjdą już 2 listopada i to na własnym terenie w hali Na Skarpie. Rywalem będzie ósmy w tabeli Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych.
Mecz rozpocznie się o godzinie 16:00. Przedsprzedaż internetowa biletów na to spotkanie trwa TUTAJ, a stacjonarnie dostępne są one w siedzibie klubu przy Kolejowej 2a w Bytomiu oraz w dniu meczu, w kasie biletowej. Spotkanie nie będzie imprezą masową, więc na trybuny będzie mogło wejść maksymalnie 299 kibiców.