W Bytomiu powstaje inkubator przedsiębiorczości, będą ułatwienia dla startupów

Powołana w czerwcu Bytomska Agencja Rozwoju Inwestycji (BARI) od początku budziła wiele wątpliwości. Tworzenie nowej spółki w sytuacji, gdy miasto nie może pozwolić sobie na nietrafione inwestycje, było ryzykowną decyzją. Sytuacji nie ułatwiał fakt, iż BARI postawiono nie lada zadanie – pobudzić inwestycyjnie Bytom.

Bytomski2 bari inkubator

Prócz działań na rzecz „ściągania” do miasta inwestorów spółka zapowiadała inicjatywy ułatwiające start młodym przedsiębiorcom w Bytomiu. Prezes BARI, Michał Dąbrowski, podkreślał, że wykorzystane w tym celu zostaną rozwiązania sprawdzone, a co za tym idzie skuteczne. Wprowadzenie w Bytomiu standardów obowiązujących w dużych miastach miało być jednym ze sposobów na wyjście z gospodarczej zapaści.

Wśród projektów, nad którymi pracowało BARI znalazł się Inkubator Przedsiębiorczości. To rozwiązanie, które miało ułatwić funkcjonowanie nowo powstałym firmom, zmniejszając koszty ich działalności, w szczególnie trudnej, bytomskiej rzeczywistości rynkowej. W jaki sposób? Poprzez udostępnienie zaplecza technicznego, księgowego czy prawnego. I zgodnie zapowiedziami Inkubator rozpocznie swoją działalność już w styczniu 2014 roku.

W wyniku współpracy z Fundacją Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości (AIP), w Bytomiu ruszy program mający na celu wsparcie przedsiębiorczości, zapewnienie warunków do rozwoju innowacji oraz promowanie aktywności gospodarczej wśród młodych ludzi. Założenie ambitne, ale i niezwykle trudne. Jak w praktyce będzie wyglądała realizacja?

Niewątpliwym sukcesem BARI jest nieodpłatne udostępnienie przez fundację do końca 2020 roku pomieszczenia (150-300 m2) pod bytomski Inkubator. Zgodnie z umową zostanie ono także wyposażone w nowoczesny sprzęt o wartości 150 tys. zł. Na siedzibę Inkubatora przeznaczony zostanie rewitalizowany obecnie budynek bursy na Rozbarku. Lokalizacja nie jest przypadkowa. Wybór tego miejsca ma konkretny cel – ma służyć integracji biznesu i kultury w Bytomiu – mówi Michał Dąbrowski.

Co jednak zyskają uczestnicy programu AIP?

W ramach projektu prowadzona jest, trwająca minimum dwa lata „preinkubacja”, która oznacza realną pomoc dla młodych firm. Pierwszym, szczególnie istotnym jej elementem jest możliwość legalnego działania na rynku w ramach AIP, korzystając z osobowości prawnej fundacji, czyli bez konieczności rejestrowania działalności gospodarczej, a co za tym idzie ponoszenia opłat ZUS. To jednak tylko początek opieki AIP nad start up'ami. Inkubator będzie uczył młodych przedsiębiorców, jak poprawnie i terminowo dopełniać wszystkich formalności związanych z prowadzeniem firmy, pozwalając na uniknięcie odpowiedzialności za nie w początkowej fazie funkcjonowania przedsiębiorstwa. Program obejmuje także, m.in.: bezpłatne możliwości promocji, wsparcie szkoleniowe, prawne i administracyjne.

Interesującym rozwiązaniem AIP jest także udostępnienie wszystkim uczestnikom projektu biur coworkingowych w całej Polsce. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorca działający w ramach AIP może w każdej chwili zarezerwować biuro na drugim końcu kraju i nieodpłatnie wykorzystać je do zorganizowania spotkania biznesowego.

Wdrożenie Inkubatora w Bytomia oznacza także współpracę z jedną z pobliskich uczelni. Jej studenci będą mieli dostęp do programu i związanych z nim przywilejów. Dla naszego miasta w szerszej perspektywie oznacza to „ściąganie” młodych ludzi zainteresowanych prowadzeniem własnej działalności gospodarczej.

To jednak nie koniec. Prezes BARI zapowiada, że Inkubator jest tylko pierwszym etapem działań. Docelowo w Bytomiu ma powstać AIP Seed Capital, czyli program inwestowania w start up'y. Bytomianie będą mogli korzystać także z tworzonego właśnie w Katowicach Business Link, czyli sieci centrów biznesowych. Wszystkie trzy projekty wchodzą w skład Polski Przedsiębiorczej, czyli ekosystemu wspierania start up'ów.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon