Kandydatura Rafała Trzaskowskiego została wyłoniona w drodze prawyborów przeprowadzonych w strukturach ugrupowań tworzących Koalicję Obywatelską. Jego konkurentem o nominację był minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Włodarz stolicy wygrał dużą przewagą głosów. Nazwisko Trzaskowskiego wskazało 74,75 proc. uprawnionych, podczas gdy na jego rywala zagłosowało 25,25 proc. spośród 22,1 tys. uczestniczących w prawyborach.
W sobotę, 8 grudnia, halę PreZero Arena w Gliwicach wypełniły tysiące działaczy Koalicji Obywatelskiej. Konwencję poprowadziła posłanka ziemi śląskiej Monika Rosa, zaś wydarzenie otworzyli prezydentka Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka oraz marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa. Dopiero po nich na scenę wkroczył premier Donald Tusk, który oficjalnie przedstawił kandydata koalicji w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Rafał Trzaskowski o śląskich sprawach
W 45-minutowym wystąpieniu Rafał Trzaskowski poświęcił sporo czasu na sprawy Śląska i Zagłębia. Po raz kolejny usłyszeliśmy z ust polityka KO obietnice o uznaniu śląskiego za język regionalny, czy wsparciu dla transformacji polskiego górnictwa i sektora energetycznego.
- Jesteśmy dla Śląsku, który jak wiecie jest dla mnie bardzo ważny. Chciałbym to podkreślić, że transformacja polskiego górnictwa to musi być proces społeczny. Polskie górnictwo przez lata zapewniało nam bezpieczeństwo, zapewniało godność, zapewniało pracę, zapewniało poszanowanie tradycji - mówił Rafał Trzaskowski. - Uniezależnienie Polski od energii z innych państw, a zwłaszcza z Rosji wpływa na zabezpieczenie naszego bytu, naszej przyszłości. To jest dzisiaj najważniejsze, patriotyzm gospodarczy, bo tylko wtedy cała Polska ruszy naprzód! - stwierdził kandydat KO.
Prezydencki fundusz na wyrównywanie nierówności
Rafał Trzaskowski poruszył też bardziej przyziemne tematy. Przy pomocy prezydenckiego funduszu inwestycyjnego chciałby wspierać przedsięwzięcia związane z wyrównywaniem potencjału poszczególnych samorządów. Prezydent Warszawy wspomniał, że przeprowadził wiele rozmów z włodarzami innych miast, którzy opowiedzieli mu o problemach z jakimi borykają się od lat. Wśród kilku przykładów padł również Bytom.
- Rozmawiałem z Mariuszem Wołoszem z Bytomia. Wiemy, że tam rząd obiecał prawdziwy program rewitalizacji kamienic. Jestem przekonany, że się to stanie. Ja o to zadbam - obiecał Trzaskowski.
Kandydat KO nawiązał do obietnicy Donalda Tuska z kampanii wyborczej do polskiego parlamentu. Lider Platformy Obywatelskiej w marcu ubiegłego roku podczas wizyty w Bytomiu zapowiedział, że gdy jego ugrupowanie dojdzie do władzy, to stworzy program remontów mieszkań komunalnych. Jego wartość określił wówczas na 10 miliardów złotych. Tusk jednak jest premierem już od roku, ale dotąd nie wprowadził w życie swojej deklaracji.
Rafał Trzaskowski w Gliwicach wspomniał też o "kładce nad linią kolejową nr 94, którą trzeba zbudować", lecz nie rozwinął o co dokładnie mu chodziło, bo ewidentnie coś mu się pokręciło. Bytom owszem, od dawna stara się o budowę przeprawy nad torami kolejowymi, ale w formie solidnego wiaduktu drogowego, a nie kładki. Ewentualnie mógł mieć na myśli remont istniejącej kładki, tylko, że nie nad linią kolejową, lecz nad Drogą Krajową nr 94.
Miejmy nadzieję, że skoro już drugi prominentny polityk KO wspomina o rewitalizacji bytomskich kamienic, to miasto doczeka się obiecanych pieniędzy. Choć opieszałość rządu Donalda Tuska w realizacji swojej obietnicy prowokuje złośliwe komentarze, to trzeba pamiętać, że to właśnie za czasów poprzednich rządów PO Bytom, Wałbrzych i Łódź otrzymały specjalne wsparcie w ramach Obszarów Strategicznej Interwencji. Bez specjalnego mechanizmu stworzonego przez ówczesną minister rozwoju regionalnego Elżbietę Bieńkowską nie byłoby przebudowy ulicy Dworcowej, odbudowy pałacu Tiele-Wincklerów w Miechowicach, czy remontów ponad setki budynków, jakie przeprowadzono w ostatnich latach.
Jakie szanse ma Trzaskowski?
Według sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski Rafał Trzaskowski ma największe szanse na wygraną. 50,4 proc badanych stwierdziło, że wybory wygra kandydat KO. Jego najpoważniejszy rywal, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki cieszy się sympatią zaledwie 27 proc. ankietowanych. Póki co jest jeszcze za wcześnie, by zdecydowanie wskazać faworyta, ponieważ wybory odbędą się dopiero w maju przyszłego roku. Dokładną datę głosowania mamy poznać 8 stycznia.
Może Cię zainteresować:
Donald Tusk w Bytomiu obiecuje 10 mld zł na remonty mieszkań
Może Cię zainteresować: