22 czerwca około godziny 16:00 na skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej i Łużyckiej w Bytomiu doszło do potrącenia na przejściu dla pieszych 17-letniej Agnieszki. Dziewczyna tego dnia była umówiona ze swoimi koleżankami i to one poinformowały jej mamę o wypadku. Nastolatkę z miejsca zdarzenia przetransportowało LPR. Agnieszka doznała licznych obrażeń i złamań, w tym miednicy, ręki i nogi oraz nabyła krwiaka w głowie.
Operacja złamanych kończyn opóźniła się przez bakterię, którą nastolatka zaraziła się przebywając w szpitalu. Przed nią jeszcze kolejny zabieg - wyciągnie śrub z miednicy. W wyniku wypadku na ciele dziewczyny powstało mnóstwo blizn - m.in. na głowie, nogach, brzuchu, plecach.
Niezbędna jest stała opieka rodziców
Obecnie Agnieszka wymaga stałej opieki rodziców. Nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować - niezbędna jest pomoc przy karmieniu, kąpaniu i codziennych czynnościach. Dziewczyna w tym roku ukończyła III klasę liceum, w przyszłym roku miała podjąć się studiów.
- Wypadek i aktualne przykucie do łóżka i konieczność korzystania z mojej pomocy we wszystkich podstawowych czynnościach stanowi dla córki ogromną traumę i obciążenie. Córka jest załamana całą sytuacją i bardzo to wszystko przeżywa. Być możemy będziemy musieli skorzystać z pomocy psychologa, żeby sobie z tym wszystkim poradzić - opowiada o bieżących problemach pani Elżbieta, mama Agnieszki.
Nie wiadomo, jak długo nastolatka będzie musiała jeszcze przebywać w szpitalu. Aktualnie lekarze prognozują, że potrwa to jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Po zaplanowanej operacji wyciągania śrub z miednicy, dziewczyna będzie musiała przejść kosztowną rehabilitację. W tym celu fundacja Auxilia założyła zbiórkę, by pokryć część kosztów związanych z jej leczeniem. Cel do zebrania został wyznaczony na 60 tysięcy złotych. Obecnie udało się uzbierać ponad 16 tys. zł. Zbiórka trwa do połowy października.
- Okazuje się, że rehabilitacja prywatna jest bardzo droga, to ogromna pieniądze dla nas. Agnieszka jest młodą osobą i bardzo chce wrócić do zdrowia i stanąć na nogach. Bez Twojej pomocy może się to okazać bardzo trudne albo wręcz niemożliwe. Pomóż proszę mojej córce w rehabilitacji i powrocie do zdrowia - zwraca się z prośbą mama Agnieszki.
