Szyb Krystyna to jeden z symboli Bytomia. Góruje nad miastem od 1929 roku, kiedy na tym terenie działała jeszcze Hohenzollerngrube, czyli późniejsza Kopalnia Szombierki, którą zlikwidowano w 1996 roku. Osiem lat później obiekt wpisano do rejestru zabytków województwa śląskiego.
Właścicielem terenu, na którym znajduje się Szyb Krystyna, w 2008 roku została Armada Development S.A. Wokół miało powstać pole golfowe i nowe osiedle. Zorganizowano nawet konkurs na koncepcję zagospodarowania zabytku. Niestety uderzył kryzys, a z planów niewiele udało się zrealizować. Spółka ogłosiła upadłość.
Szyb Krystyna sprzedany. Co dalej?
W
piątek, 7 lipca 2023 roku, otrzymaliśmy informację, że syndyk
masy upadłościowej sprzedał 20 hektarów terenu, należącego
dawniej do Armada Development,
a wraz z nim Szyb Krystyna. Nowy
właściciel to Multi Polymers, czyli spółka, która działa w
branży tworzyw sztucznych, specjalizując się w sprzedaży i
produkcji granulatów.
- Cała transakcja została zrealizowana na mocy przepisów prawa upadłościowego, w trybie bezprzetargowym, za zgodą sądu. O tym, że doszło do sprzedaży dowiedzieliśmy się dopiero po zrealizowaniu transakcji, w której ze względu na formę prawną - nie mogliśmy uczestniczyć - poinformował Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
Magistrat jest w kontakcie z inwestorem, który ma wkrótce przedstawić plany dotyczące Szybu Krystyna. Jak słyszymy w kuluarach, możliwości jest kilka. Niewykluczone, że obie strony będą starały się wspólnie znaleźć nową funkcjonalność dla zabytku.
Petycja i naciski na samorządowców
W ostatnich miesiącach często dyskutowano o Szybie Krystyna za sprawą grupy społeczników, którym zależy na uratowaniu zabytku. Stworzyli w tej sprawie petycję i naciskali na samorządowców, aby zainteresowali się obiektem.
Z kolei grupa architektów z bytomskiej pracowni Medusa Group zrealizowała happening, podczas którego można było odnieść wrażenie, że wewnątrz Szybu Krystyna znów tli się życie. Czerwone światła, dym i dźwięk bijącego serca było widać i słychać nawet z dużej odległości.
- Wydawało nam się, że kluczowe jest autentyczne zaskoczenie osób, które akurat będą czekały na tramwaj, spacerowały ul. Powstańców Warszawskich etc. Wszyscy są przyzwyczajeni, że Szyb Krystyna po prostu stoi, a co jeśli zobaczą coś niepokojącego? Uprzedziliśmy straż pożarną, aby nie było niepotrzebnych problemów, ale policja i tak została wezwana. Wkrótce zaczęli się schodzić mieszkańcy - opowiadał Przemo Łukasik z Medusa Group dla portalu ŚLĄZAG.
Nowa wizja Szybu Krystyna
Architekci z Medusa Group zaprezentowali także wizję tego, jak Szyb Krystyna mógłby wyglądać w przyszłości. Zakłada ona odsłonięcie stalowego szkieletu i stworzenie na szczycie wertykalnego ogrodu. Charakterystyczną dla Górnego Śląska cegłę zostawili tylko na pierwszych kondygnacjach.
- Narysowaliśmy projekt, który wydaje nam się możliwy do realizacji, kiedy spoiwo cegieł jest coraz bardziej niszczone przez warunki atmosferyczne. To zaproszenie do dyskusji. Czy tam mógłby wyglądać Szyb Krystyna? Czy takiego Szybu Krystyna chcielibyście w Bytomiu? Czy to podejście, niestandardowe jeśli chodzi o konserwację zabytków, wam się podoba? Zrobiliśmy to także z myślą o nowym pokoleniu, pokoleniu moich dzieci, które już nie pamiętają, może nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że wydobywano tutaj tyle czarnego złota. To pokolenie, które zaczyna nas mobilizować - nie róbcie nam i naszym potomkom krzywdy, nie wysyłajcie do pieców i później w atmosferę węgla, który nas truje. Zależało nam na tym, żeby utrzymać Szyb Krystyna w miejscu, w którym stoi, ale zmienić jego wizerunek - tłumaczył Przemo Łukasik.
Warto przypomnieć, że Medusa Group ponad dekadę temu wygrała konkurs architektoniczny na koncepcję zagospodarowania Szybu Krystyna. Wówczas zaproponowali stworzenie wewnątrz tarasu widokowego, basenu, SPA, siłowni i centrum konferencyjnego, a obok - w nowym dużym budynku - centrum usługowo-handlowego. Projekt nigdy nie został zrealizowany z powodu upadku inwestora.
Może Cię zainteresować: