Często mówi się, że PRL bohatersko rozwiązywał problemy, które sam stworzył. W ten sposób można by określić historię wyburzenia kwartału reprezentacyjnych kamienic przy placu Kościuszki w Bytomiu. Gdy w latach 70. XX wieku komunistyczne władze podjęły tę decyzję powstał problem zaspokojenia potrzeb konsumenckich bytomian. Ulica Dworcowa i pl. Kościuszki były bowiem handlowym sercem miasta, gdzie można było kupić wszystko (pod warunkiem, że akurat były dostawy towaru).
W miejsce poniemieckich budynków, w tym przedwojennego domu towarowego Woolworth, planowano postawić nowe pawilony handlowe. Pieniędzy starczyło tylko na rozbiórkę, więc powstała nie tylko ogromna wyrwa w zabudowie miasta, ale również poważna luka w jego ofercie handlowej. Na szczęście w 1977 roku nieopodal WSS Społem rozpoczęła budowę nowoczesnego Supersamu.
Takiego domu handlowego nie było w Bytomiu
Trzykondygnacyjny pawilon o powierzchni ok. 5000 mkw. zaprojektowali architekci z Biura Projektowego Społem w Katowicach. Oddano go do użytku w marcu 1979 roku.
- Długo oczekiwane otwarcie było nie tyle huczne co tłumne bowiem każdy chciał dokonać zakupu w nowym sklepie - relacjonowało "Życie Bytomskie" w 79. roku. - Cechą charakterystyczną nowej placówki jest przejrzysty układ towarów i dużo miejsca dla kupujących - oceniał redaktor.
W podziemiach Supersamu bytomianie mogli skorzystać ze stoiska garmażeryjno-wędliniarskiego oraz kupić mrożonki Hortexu, na wyższych piętrach znajdowały się stoiska ogólnospożywcze, z artykułami gospodarstwa domowego, chemii gospodarczej oraz kosmetyków.
Dzięki otwarciu Supersamu spółdzielcom ze Społem udało się w jakimś stopniu uzupełnić braki spowodowane utratą sklepów na placu Kościuszki. Modernistyczny budynek z dużymi przeszkleniami na poziomie parteru i elewacją wyłożoną panelami pewnie robił wrażenie na mieszkańcach. Niestety powstał u schyłku epoki Edwarda Gierka, po której Polska zaczęła pogrążać się w kryzysie.
W latach 90. bytomski Supersam powoli tracił na znaczeniu przegrywając konkurencję z zachodnimi supermarketami rozpychającymi się na rynku. Jego oferta stopniowo ubożała, aż w 2017 roku Społem postanowiło sprzedać swój największy obiekt. Jeszcze przez pewien czas spółdzielnia wynajmowała powierzchnię na parterze, lecz w końcu i ona postanowiła się stamtąd wynieść.
Nadchodzi nowe
Od tego czasu dawny dom handlowy przynajmniej jeszcze raz zmienił właściciela. Obecnie nieruchomość należy do spółki MT Group z Małopolski, która w ostatnich tygodniach przystąpiła do modernizacji budynku. Prace obejmują docieplenie dachu i ścian zewnętrznych, utylizację płyt azbestowych, wymianę stolarki okiennej, opierzeń i metalowych okładzin nadwieszeń z trzech stron pawilonu oraz wykonanie nowych instalacji.
Już widać, że Supersam zmieni kolorystykę. Od strony placu Kruczkowskiego można zobaczyć fragment nowej elewacji wykonanej z płyt w kolorze antracytowym, które mocno kontrastują z oryginalnymi panelami. Na budynku pojawią się również złote płyty, po których będą wspinać się rośliny pnące. Projekt przebudowy przygotowało wrocławskie biuro Teller Architekci, które ma na swoim koncie m.in. projekt rozbudowy Opery Wrocławskiej.
W tej chwili na pierwszym piętrze Supersamu funkcjonuje outlet odzieżowy sieci Vive Profit. Ponad nim ma powstać duży klub bilardowy, który zajmie powierzchnię całej kondygnacji (przeszło 1000 mkw.). Jego gospodarzami będą czołowi zawodnicy polskiej kadry bilardowej Mieszko Fortuński (m.in. multimedalista Mistrzostw Polski) i Konrad Juszczyszyn (m.in. zdobywca Pucharu Europy).
W trakcie remontu 45-letniego Supersamu inwestor napotyka na różne niespodzianki, które wydłużają listę koniecznych do wykonania prac. Jeżeli wszystko potoczy się zgodnie z planem, to modernizacja dawnego domu towarowego zakończy się w drugim kwartale tego roku.