Radni w styczniu przyjęli uchwałę intencyjną o zamiarze likwidacji teatru. Termin podjęcia ostatecznej decyzji mija 28 lipca. Wszystko wskazuje na to, że Rada Miejska formalnie zlikwiduje jednostkę. To jednak nie będzie oznaczało końca ŚTT. Jak poinformował na Facebooku Jacek Łumiński, wraz z początkiem nowego roku teatr ma rozpocząć działalność na nowo.
Wraz z miastem będzie go prowadzić Marszałek Województwa Śląskiego. Trwają starania, aby trzecim organizatorem był Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Placówka będzie funkcjonować według nowej, szerszej formuły. Oprócz produkcji spektakli tanecznych, będzie przeprowadzać więcej warsztatów z osobami niepełnosprawnymi i realizować bogatszą ofertę projektów edukacyjnych.
Kwestia nazwy nowej jednostki nie została jeszcze ustalona. Najprawdopodobniej pozostanie "Śląskim Teatrem Tańca", ponieważ to mocna i rozpoznawalna marka. Ma się to definitywnie rozstrzygnąć podczas planowanego w najbliższym czasie spotkania.
Zgodnie ze wcześniejszymi zamierzeniami siedzibą nowego-starego teatru będzie przebudowywana właśnie cechownia dawnej kopalni Rozbark. Obok niego modernizowany jest budynek biurowy, w którym powstanie bursa dla studentów Wydziału Teatru Tańca Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, a między obiektami zostanie zaaranżowany zielony skwer z ławkami oraz duży parking dla samochodów i autobusów. Prace są już bardzo zaawansowane - termin oddania inwestycji do użytku jest wyznaczony na koniec tego roku.
W międzyczasie odbędzie się jubileuszowa, 20. Międzynarodowa Konferencja Tańca Współczesnego. W tym roku zaplanowano ją na dni 30 czerwca - 7 lipca. Szczegóły programu nie są jeszcze znane.
Śląski Teatr Tańca ma zostać zlikwidowany. Władze miasta tłumaczą, że to jedyna możliwość, aby spłacić jego długi. Jednostka jednak chwilę później ma powstać na nowo, w rozbudowanej formule.