Bytomska Strefa Aktywności Gospodarczej powstała w maju. Już drugi raz. Wcześniej powołano ją do życia w 2000 roku, kiedy to Bytom i Piekary Śląskie jako jedne z pierwszych miast w regionie pozyskały fundusze europejskie na uzbrojenie terenów inwestycyjnych. Choć projekt był wspólny, a strefa obejmowała tereny leżące w sąsiedztwie, to w Piekarach przedsięwzięcie okazało się sukcesem, a w Bytomiu porażką. Nasze miasto podpisało wówczas umowy na dzierżawę działek, ale rzekomi inwestorzy nigdy na nich nie zainwestowali. Z terenu przy ul. Hajdy zrobiono pożytek dopiero sześć lat później, gdy Miejski Zarząd Dróg i Mostów urządził tam swoją bazę. W 2007 roku władze planowały sprzedaż tamtejszych działek, lecz ostatecznie do tego nie doszło.
Nowa ekipa w ratuszu postanowiła jeszcze raz przyciągnąć inwestorów do strefy. Sytuacja po trzynastu latach od pierwszej próby jest zgoła inna. Wtedy obwodnica prowadziła donikąd, a o autostradzie nikt nie marzył. Z kolei dziś obie drogi są ukończone, natomiast piekarska strefa jest już pełna, więc inwestorzy muszą szukać terenów w sąsiedztwie. Tym razem może więc się udać...
Bytomska strefa jest świetnie położona. Do węzła A1 przy ul. Strzelców Bytomskich jest zaledwie kilometr, a do węzła w Piekarach tylko pół kilometra więcej. Dojazd do niej jest świetny zarówno z centrum Bytomia, jak i z Piekar Śląskich i Radzionkowa, natomiast po poszerzeniu DK11, które już trwa, łatwo i szybko będzie tam można dojechać również z Tarnowskich Gór. Z kolei za sprawą obwodnicy północnej, działki w strefie są doskonale skomunikowane z Zabrzem i Gliwicami.
Aby rozpocząć działalność w tym miejscu przedsiębiorcy muszą wpierw przystąpić do przetargu. Połowę strefy podzielono na trzy mniejsze kawałki o powierzchni 0,7 ha, 1 ha i 1,5 ha, które będzie można wydzierżawić na co najmniej 10 lat z możliwością późniejszego wykupienia własności gruntu. Stawki czynszu zaczynają się już od 10 groszy za metr kwadratowy.
Miasto nie powinno już popełnić błędów sprzed lat. Zwycięzcy przetargu będą musieli zainwestować w strefie w ciągu dwóch lat, inaczej umowa dzierżawy zostanie zerwana, a inwestor straci wpłacona wcześniej kaucję. Dzięki temu gmina będzie mogła stosunkowo szybko znaleźć inną firmę chętną rozpocząć działalność w Bytomiu i teren nie będzie się marnować.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jest już kilka przedsiębiorstw zainteresowanych przeprowadzką do Strefy Aktywności Gospodarczej. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, to po trzynastu latach projekt wreszcie odniesie sukces.
Zapraszamy do wątku na forum w temacie BSAG - klik