Szyb Krystyna jest w opłakanym stanie. Od lat znajduje się w prywatnych rękach. O ile właściciel kilkanaście lat temu miał plany, aby tchnąć w obiekt nowe życie, zorganizował nawet konkurs na projekt architektoniczny, tak teraz nie mamy już wątpliwości, że nic z tego nie będzie. Firma zbankrutowała, a ambitne plany zostały pogrzebane.
Znów zabiło serce Szybu Krystyna
Za sprawą architektów ze znanej bytomskiej pracowni Medusa Group (Rafała Dziedzica, Przemo Łukasika, Michała Sokołowskiego i Jana Wichrowskiego) w listopadzie 2022 roku ponownie zabiło serce Szybu Krystyna. Przygotowali oni instalację dźwiękowo-świetlną, aby zwrócić uwagę na ten wyjątkowy obiekt.
- Metaforyczny przekaz w formie bijącego serca Krystyny symbolizuje tlące się życie budynku. Jest to preludium do projektu, ma na celu zainteresowanie i zainicjowanie dalszych działań w szerokim kręgu osób, którym zależy na przetrwaniu i rewitalizacji obiektu - napisali autorzy na stronie sos-szybkrystyna.pl.
Może Cię zainteresować:
Znów zabiło serce Szybu Krystyna w Bytomiu
Szyb Krystyna. Stalowa konstrukcja i wertykalny ogród
Architekcie z Medusa Group przygotowali także wizualizacje tego, jak w przyszłości mógłby wyglądać Szyb Krystyna. Ich wizja to nagi, stalowy szkielet z wertykalnym ogrodem.
- Idea rozbiórki ceglanych ścian osłonowych to dopełnienie wieloletniego procesu rabowania budynku i samoczynnej degradacji wynikającej z warunków atmosferycznych. Wertykalny ogród jest parafrazą zwycięstwa natury nad Szybem Krystyna, która przejmuje go wraz z otaczającym terenem, pokrywając je zielenią, skłaniając do refleksji nad przyszłością… - tłumaczą twórcy.
O Szybie Krystyna z Przemo Łukasikiem rozmawialiśmy już kilka miesięcy wcześniej w naszym cyklu „Musimy porozmawiać o Bytomiu”. Wówczas wspominał o szkielecie, który został wyeksponowany w projekcie.
- Wierzę, że Szyb Krystyna czeka na swój czas. Nawet jeśli czas skruszy elewację, to sercem szybu jest konstrukcja stalowa. Można sobie wyobrazić, że nie zostanie nic poza nią. Tylko ten charakterystyczny kształt górniczego młota wbitego w ziemię - powiedział Przemo Łukasik.
- To naprawdę bardzo nowoczesne i odważne podejście do konstrukcji szybu wyciągowego. Obok stoi Szyb Ewa, który jest standardem w tej dziedzinie, a projektanci Szybu Krystyna postanowili pójść inną drogą. Nie ma w tym jednak przypadku. Pamiętajmy, że KWK Szombierki była jedną z największych kopalni w całej Europie, choć dziś tego nie widać - podkreślił.