W ramach inwestycji ma zostać wymieniona nawierzchnia jezdni i chodników, krawężniki, studzienki kanalizacyjne i część latarni w ciągu ul. Siemianowickiej, od węzła z aleją Jana Pawła II do granicy z Piekarami Śląskimi. Remont będzie w połowie finansowany z rezerwy celowej z budżetu Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Drugą połowę pokryje gmina. Dziś nastąpiło otwarcie ofert w przetargu.
Kierowcy powinni ucieszyć się z tej wiadomości, bo asfalt na Siemianowickiej jest daleki od ideału, lecz po remoncie z pewnością poczują niedosyt. Inwestycja bowiem nie rozwiąże wszystkich dotychczasowych problemów na tej ulicy...
Po wprowadzeniu opłat na autostradzie A4 pomiędzy Katowicami, a Wrocławiem, kierowcy chcący zaoszczędzić wybierają równoległą Drogę Krajową nr 94. Siemianowicka jako element tej trasy również zyskała na znaczeniu, dlatego w konsekwencji wzrósł na niej ruch pojazdów. Niestety planowany remont nie zwiększy jej przepustowości. W ramach inwestycji droga nie zostanie poszerzona o dodatkowe pasy, choć po likwidacji tramwaju nr 8 jest na to miejsce. Nie powstaną też tzw. lewoskręty, dzięki którym pojazdy wjeżdżające na posesje nie blokują samochodów jadących na wprost. Nie należy też się spodziewać rewolucji w kwestii przystanków autobusowych - wybudowana zostanie tylko jedna nowa zatoka. W dwóch miejscach autobusy wciąż będą zatrzymywać się bezpośrednio na jezdni. Nie powstaną również azyle dla pieszych przechodzących przez ulicę i ścieżka rowerowa.
Pocieszeniem może być szansa na remont odcinka Siemianowickiej od obwodnicy do Pogody, gdzie wciąż w jezdni znajdują się tory po dawnej Ósemce. Jeśli w przetargu zostaną zaoferowane niższe ceny, niż przewidział Miejski Zarząd Dróg i Mostów, to gmina zwróci się do Ministra Transportu o zgodę na rozszerzenie zakresu zamówienia i sfinansowanie go z oszczędności.
