Bytom rzadko jest postrzegany jako miasto o wielowiekowej historii i pełne cennych zabytków. Miasto uzyskało prawa miejskie wcześniej niż Kraków, było siedzibą księstwa, zatrzymał się w nim król Jan III Sobieski ze swoimi wojskami w drodze z odsieczą na Wiedeń, a swoje budynki stawiali tu architekci projektujący także dla Berlina i Wrocławia. Przez lata wiodło prym w regionie, jako pierwsze na Górnym Śląsku doczekało się własnych tramwajów, a w latach międzywojennych linia kolejowa Berlin - Bytom była jedną z najważniejszych w Niemczech. Dziś tą fascynującą przeszłość przysłaniają bieżące problemy, przez co bytomskie zabytki traktuje się z niewielką dbałością.
Idea zintegrowania środowiska została zainicjowana przez Adama Widerę ze stowarzyszenia Monitoring Zabytków. Od lat zmaga się z przeróżnymi nieprawidłowościami w dziedzinie ochrony zabytków w Bytomiu. Niestety często jego starania to zbyt mało, by skłonić władze miejskie i służby konserwatorskie do działania. Dlatego powstał pomysł, aby całe środowisko zajmujące się tą dziedziną zaczęło mówić jednym głosem.
W środę w Biurze Organizacji Pozarządowych odbyło się pierwsze spotkanie, w którym udział wzięli przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, Towarzystwa Miłośników Bytomia, Fundacji Brama Cukermana, Fabryki Inicjatyw Lokalnych, Stowarzyszenia Pro Fortalicium, a także Adam Maniura, który fotografuje wnętrza bytomskich kamienic. Wszyscy uczestnicy zgodzili się, że połączenie sił jest potrzebne. Problemy są najróżniejsze: od braku odpowiedzi na pisma, przez blokowanie dostępu do informacji publicznej, po niekorzystne zapisy w planach zagospodarowania.
Stowarzyszenia nie chcą jednak wypowiadać urzędnikom wojny. Celem jest osiągnięcie stosunków partnerskich, które pozwolą na prowadzenie konsultacji społecznych w należyty sposób. By to osiągnąć, na kolejne spotkania mają zostać zaproszeni przedstawiciele tworzonego właśnie miejskiego biura urbanistycznego, Miejska Konserwator Zabytków, Plastyk Miejski oraz członkowie zarządu miasta.
Zawiązująca się rada wpierw podpisze list intencyjny i sformalizuje swój byt za dwa tygodnie. Na najbliższym spotkaniu może do niej dołączyć każda organizacja, która zajmuje się bytomskimi zabytkami i historią miasta, jak i nigdzie nie zrzeszeni pasjonaci. Odbędzie się 23 maja o 17:30, ponownie w Biurze Organizacji Pozarządowych.
Należy mieć nadzieję, że dzięki Radzie Ochrony Zabytków Bytom wreszcie zacznie funkcjonować w świadomości władz i mieszkańców jako miasto zabtkowe i przestanie być dewastowane poprzez nieumiejętne przebudowy, wymianę zabytkowej stolarki na tanie, chińskie produkty oraz zalewane przez szpecącą reklamę i wszechobecne anteny satelitarne.
Choć Bytom jest najstarszym miastem w regionie i posiada mnóstwo cennych zabytków, ich ochrona nigdy nie była poważnie traktowana przez miejskie władze. Stowarzyszenia stojące na straży dziedzictwa naszego miasta są lekceważone przez urzędników i nie traktuje się ich jako partnerów. Ma to zmienić zawiązanie rady ochrony zabytków.