Park Amendy jest jednym z najbardziej urokliwych miejsc. Jego najbardziej eksponowana część, którą tysiące kierowców może oglądać podczas przejazdu ulicą Świętochłowicką, jest pozytywną wizytówką dzielnicy. Jednak "im głębiej w las", tym robi się mniej przyjemnie. Z wąwozu znajdującego się na tyłach parku przez lata zrobiono istne wysypisko śmieci. Ludzie zrzucają do niego gruz po remontach, stare meble, zużyty sprzęt AGD, znoszone ubrania, czy wytarte opony samochodowe. Można tam znaleźć dosłownie wszystko.
Bytomskie firmy Storm Gray Unit i Waste World we współpracy z Urzędem Miejskim i FCC Environment Polska już po raz drugi zorganizowały wielkie sprzątanie Parku Amendy. W piątek i sobotę 17-18 maja mieszkańcy Łagiewnik wraz z uczniami Zespółu Szkół Usługowo-Rzemieślniczych w Bytomiu i IV Liceum Ogólnokształcącego w Rudzie Śląskiej oraz pracownikami podmiotów, które zorganizowały akcję w pocie czoła zbierali tamtejsze odpady. Zieleniec został podzielony na kilka sektorów, a znalezione śmieci trafiały do wcześniej przygotowanych kontenerów oraz tzw. big bagów.
W listopadzie w ramach akcji udało się zebrać ok. 10 ton odpadów. Tym razem ilość powinna być podobna, lecz jeszcze nie zważono całości ładunku. Niestety mimo kilku dni ciągłej pracy społeczników, w dole wciąż zalega wiele śmieci. Początkowo oceniano, że znajduje się tam ok. 40 ton odpadów, więc w ramach dwóch akcji na razie udało się wywieźć dopiero połowę.
Firmy SGU i Waste World sukcesywnie starają się robić porządek w dzielnicy. Zaledwie w marcu zorganizowały kolejną akcję porządkowania Żabich Dołów. Ich działania pokazują, że biznes nie zawsze skupia się na zyskach, ale ważne dla niego jest też dobro lokalnej społeczności. Oby ten przykład dawał do myślenia zwykłym mieszkańcom, aby stare lodówki zawozili do PSZOK-u, a nie wrzucali do dziury.