Zawodnicy przy podejmowaniu decyzji kierowali się zaległościami płacowymi. - Postanowiliśmy wszyscy razem - jako zespół - że nie wychodzimy na trening. Zaległości sięgają względem niektórych już siedmiu miesięcy i to jest najlepszym komentarzem do naszej decyzji - mówi serwisowi sportslaski.pl jeden z kluczowych piłkarzy Polonii.
To już drugi raz, kiedy zawodnicy Polonii Bytom odmówili udziału w treningach. - Wcześniej, na początku stycznia zawodnicy Polonii odmówili wyjścia na zajęcia inaugurujące zimowy okres przygotowawczy. Wówczas sytuację udało się uspokoić, ale dziś protest wybuchł na nowo, ze zdwojoną siłą – możemy przeczytać w portalu.
Z zespołem negocjacji próbowały władze klubu. Niestety rozmowy nie przyniosły efektu i zawodnicy rozjechali się do swoich domów.
Co na to władze klubu?
Tomasz Kupijaj, dyrektor sportowy bytomskiego klubu twierdzi , że zawodnicy nie dotrzymali pierwotnie zawartego porozumienia. - Jesteśmy zaskoczeni, że zawodnicy podjęli takie kroki. Byliśmy umówieni, że pokryjemy zaległości do końca miesiąca, a oni trzy dni przed terminem - z nieznanych nam powodów - po prostu nie wyszli na trening. Jest to trochę... dziwne - moim zdaniem - zachowanie z ich strony – powiedział w wywiadzie udzielonym portalowi sportslaski.pl Kupijaj.