Sytuacja miała miejsce na ulicy Łokietka w Suchej Górze. Kierowca pokonując ostry zakręt w prawo stracił panowanie nad pojazdem. Po wypadnięciu z drogi uderzył w znak drogowy. Akurat w pobliżu zdarzenia znajdował się pewien instruktor nauki jazdy, który zatrzymał się i podbiegł do pojazdu. Świadek wyczuł od kierującego woń alkoholu, dlatego postanowił zabrać mu kluczyki ze stacyjki i nie pozwolił mu na kontynuowanie jazdy.
Pijany kierowca próbował przekonać świadka, by zwrócił mu kluczyki i pozwolił mu odcjechać, jednak ten nie dał się ubłagać. Na miejsce została wezwana Policja, która zajęła się sprawcą kolizji. Okazało się, że 64-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna stracił prawo jazdy i grozi mu teraz kara 2 lat pozbawienia wolności. Konsekwencje mogłyby być gorsze, gdyby nie postawa instruktora nauki jazdy, który zapobiegł dalszemu rozwojowi wydarzeń. Strach pomyśleć, do jakiej tragedii mogłoby dojść, jeśli pijany 64-latek dalej prowadził samochód w takim stanie.