W bytomskiej A-klasie miały wystartować cztery bytomskie kluby, ale kilka dni przed startem rozgrywek wycofał się GKS Rozbark. Tym samym na tym poziomie rozgrywkowym zostali: Czarni Sucha Góra, Nadzieja Bytom oraz Rodło Górniki. Druga z tych drużyn przystąpiła do ligi w roli beniaminka, bo kilka miesięcy temu wywalczyła awans z klasy B w rewelacyjnym stylu.
Okazało się, że piłkarzom z Karbia nawet A-klasa nie jest straszna. "Bytomskie Lwy" rozpoczęły zmagania od starcia z Orkanem Dąbrówka Wielka, który poprzedni sezon ukończył na czwartym miejscu i teraz jest wymieniany w gronie kandydatów do awansu. Przeciwnik z Piekar Śląskich jednak wyjechał z Bytomia z pustymi rękoma.
Kibice zobaczyli niezwykle emocjonujący mecz, w którym bramki momentami padały co kilkadziesiąt sekund. To Nadzieja wyszła na prowadzenie po golu Janusza Barańskiego, a gdy zrobiło się 1:1, to ten sam zawodnik podwyższył na 2:1. Ostatecznie to Orkan schodził na przerwę z prowadzeniem 3:2, gdyż szybko odpowiedział dwoma trafieniami.
Podopieczni Mateusza Markiewicza jednak już w poprzednim sezonie wielokrotnie udowadniali, że dla nich nie ma wyniku, którego nie da się odwrócić. Po przerwie do remisu doprowadził Dominik Szurka, a sześć minut przed końcowym gwizdkiem bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Grzegorz Prohassek. W ten sposób Nadzieja wyraźnie pokazała, że w tym sezonie może sporo namieszać w A-klasie.
Zupełnie inaczej wygląda status Czarnych Sucha Góra. Ta drużyna już w tamtym sezonie była bardzo bliska awansu do ligi okręgowej, ale ostatecznie przegrała baraż o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej w dwumeczu z Tempem Paniówki.
W tym sezonie gracze CSG z pewnością znowu celują w czołowe lokaty i pierwszym spotkaniem potwierdzili wysokie aspiracje. Suchogórzanie na początek podejmowali Górnika Bobrowniki Śląskie, czyli spadkowicza z ligi okręgowej. Klub z Bytomia pewnie zwyciężył 2:0, a bohaterem spotkania został Marcin Prymka, czyli strzelec dwóch goli.
Najwyższe zwycięstwo odniosło Rodło Górniki. Podopieczni Artura Grzesika podejmowali Sokół Zbrosławice, który spadł z A-klasy, a tydzień temu się w niej utrzymał w wyniku wycofania się Rozbarku. Bytomianie dali przeciwnikowi bolesną lekcję futbolu, zwyciężając aż 7:1.
Wynik otworzył Grzegorz Zieliński, a przed przerwą na 2:0 strzelił Marcin Osmańczyk. Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. Najpierw kolejnego gola dołożył Osmańczyk, potem trafił Mateusz Haraziński, rzut karny wykorzystał Mariusz Żywiołek, kolejną jedenastkę na gola zamienił Osmańczyk, a listę strzelców zamknął Haraziński.
Już za tydzień czekają nas kolejne emocje w klasie A. Nadzieja jedzie do Górnika Bobrowniki Śląski, Czarni zmierzą się na wyjeździe z Andaluzją Brzozowice-Kamień, a Rodło podejmie Sokoła Orzech.