Oszuści stosują sztuczkę „na koronawirusa”. Naciągnęli już kilku bytomian

Pomysłowość oszustów nie zna granic. Działali już metodami „na wnuczka”, „na policjanta”, „na pracownika spółdzielni”, a teraz w ich arsenale pojawiła się sztuczka „na koronawirusa”. W ten właśnie sposób wyłudzili od dwóch starszych bytomianek kilkadziesiąt tysięcy złotych.

pixabay.com
Covid

Jak informuje bytomska policja dwie starsze mieszkanki tego miasta (w wieku 84 i 86 lat) padły ofiarą oszustów, którzy zadzwonili do nich z informacją, że ich synowie zachorowali na COVID-19 i są w bardzo ciężkim stanie. Po chwili do rozmowy włączył się rzekomy lekarz, który wszystko potwierdzał doradzając od razu pilną terapię ratującą życie. Ta oczywiście miała swoje kosztować. Aby ją sfinansować „konieczne” było przekazanie odpowiedniej kwoty wskazanej przez „lekarza” osobie, która miała stawić się w domach naciąganych seniorek.

Niestety panie nie wyczuły podstępu i kiedy wysłannik „lekarza” pojawił się u ich, przekazały mu żądane kwoty. W ten sposób straciły w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Jak informuje bytomska policja to nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnim czasie. Niedawno w podobny sposób oszuści naciągnęli dwóch innych seniorów. Dlatego funkcjonariusze apelują o czujność podkreślając, że nikt nie może od nas żądać pieniędzy za leczenie chorego na Covid-19, leki czy diagnostykę. Radzą też, by w sytuacji, gdy ktoś próbuje wmówić nam, że musimy zapłacić za leczenie najbliższych, jak najszybciej przerwać połączenie i zadzwonić pod numer 112, by poinformować o sprawie policję.

Zatrzymanie przez policję

Może Cię zainteresować:

Fałszywi policjanci dzwonili z Wielkiej Brytanii. Na ofiary wybierali głównie staruszków. Gang oszustów rozbity przez policję

Autor: Michał Wroński

09/06/2023

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon