Krzywy Domek przez lata był niechlubnym symbolem piłkarskiej Polonii. Blaszak postawiono tylko na chwilę, a ostatecznie służył klubowi kilka dekad. Ze względu na tymczasowość, nigdy nie chciano w niego zbytnio inwestować, więc z roku na rok jego stan się pogarszał. Budynek nie dość, że był przekrzywiony z powodu szkód górniczych, to miał dziurawy dach i nieszczelne okna. Pełno w nim było prowizorek - w miejsce wybitych szyb wstawiano co akurat było pod ręką, a w jednej z szatni pod przeciekającym sufitem podwieszono kibicowską sektorówkę, żeby zawodnikom nie lała się woda na głowę. Obok Polonii, gospodarzem Krzywego Domku był grzyb, który występował w ogromnych ilościach w wielu pomieszczeniach.
Niebiesko-czerwony blaszak to synonim absurdu. Kiedy na stadionie wykonano instalację podgrzewanej murawy, którą zasilano ciepłem z miechowickiej elektrociepłowni, to w budynku klubowym dalej funkcjonowała przestarzała kotłownia. W efekcie zimową porą często można było zobaczyć, jak z tamtejszego komina wydobywały się kłęby czarnego dymu. Z kolei, jak prezydent Damian Bartyla - po latach odwlekania budowy nowego obiektu - wreszcie rozpoczął inwestycję, to w jej projekcie nie przewidziano budowy stałych szatni dla piłkarzy. Planowano bowiem budowę trybun na 8,5 tysiąca miejsc, w tym strefę VIP, ale zawodnicy mieli przebierać się w... tymczasowych kontenerach umiejscowionych za wschodnią bramką. Tak więc stary blaszak chciano zastąpić nowym. Co ciekawe kontenery miały służyć tylko drużynie seniorskiej, bo inwestycja nie obejmowała żadnych szatni dla dzieci z akademii piłkarskiej.
Flagowa inwestycja Damiana Bartyli zakończyła się spektakularną porażką, która wpędziła klub w jeszcze większe kłopoty. Budowę powierzono firmie, która niedługo wcześniej była... drukarnią, a żeby jeszcze przed wyborami pokazać kibicom, że coś się dzieje, zlecono jej wykonanie prac rozbiórkowych, choć jeszcze nie ukończono projektu budowlanego i nie posiadano pozwoleń na budowę. Zdemontowano krzesełka, słynny "Żagiel" pocięto na kawałki i wywieziono na złom (chociaż początkowo miał zostać przeniesiony na inny stadion), zlikwidowano ogrodzenia, ale Krzywy Domek pozostał i wciąż był użytkowany przez piłkarzy. Do samego końca rodzice młodych zawodników Polonii własnymi siłami i za własne pieniądze łatali w nim co się tylko dało, żeby ich dzieci mogły trenować w przyzwoitych warunkach.
W marcu 2019 roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zadecydował o wyłączeniu z użytku budynku klubowego przy ul. Olimpijskiej. Od tego czasu piłkarze korzystają z sąsiednich kontenerów, w których przeprowadzono niezbędne remonty. 30 grudnia 2022 r. PINB z kolei nakazał rozebrać stary blaszak. 2 marca spółka Bytomski Sport Polonia Bytom podpisała umowę z firmą budowlaną, która zajmie się wyburzeniem. Wykonawca ma na to 40 dni. Wcześniej musi opróżnić budynek i przygotować projekt rozbiórki.
Polonia zamieni domek na willę
Już wkrótce gehenna Polonii Bytom dobiegnie końca. Po sąsiedzku, przy ulicy Piłkarskiej powstaje zupełnie nowy kompleks piłkarski, który rozwiąże problemy lokalowe klubu i sprawi, że piłkarze po kilku latach błąkania się po obcych boiskach znów będą mogli grać u siebie. W ramach inwestycji powstaje m.in. ogromny budynek klubowy. Jego dłuższy bok ma 100 metrów długości, a na każdej z trzech kondygnacji jest ok. 1000 mkw powierzchni użytkowej. Cały obiekt ma aż 3236 mkw, czyli ponad 3-ktornie więcej, niż wynosi powierzchnia Krzywego Domku.
Wewnątrz nowego budynku klubowego znajdą się szatnie dla zawodników akademii oraz pierwszej drużyny, sala konferencyjna, siłownia, minimuzeum Polonii Bytom (gdzie trafią również pamiątki zabezpieczone z Krzywego Domku), biura klubu, pomieszczenia nowej sekcji e-sportowej oraz kawiarnia z tarasem. Po dekadach biedowania piłkarze Polonii Bytom wreszcie będą mieć godne warunki do uprawiania tego sportu.
Prace są już na bardzo zaawansowanym etapie. Wykonawca zakończył już montaż prawie 600 paneli elewacyjnych i wszystkich okien. Na parterze zakończono murowanie ścian wewnętrznych i trwa wykonywanie systemu ogrzewania podłogowego oraz wylewek podłogowych. Ponadto układana jest izolacja cieplna oraz powstają różne instalacje, w tym system wentylacji.
Tuż przy budynku klubowym powstaje pełnowymiarowe boisko. Jeszcze jesienią ułożono soczyście zieloną nawierzchnię z murawy syntetycznej. Wcześniej postawiono przy nim wysokie na ponad 30 metrów maszty oświetleniowe z oprawami metahalogenowymi i ledowymi. Niebawem wykonawca przystąpi do budowy dwóch trybun o łącznej pojemności ok. 2200 widzów. Budowa kompleksu ma zakończyć się już tej wiosny.
Może Cię zainteresować: