Nie tylko chodnik. Odśnieżyć trzeba także dach. W przeciwnym razie, można spodziewać się kary

Śniegowa passa w Bytomiu utrzymuje się już od kilku dni. Napadało, więc na ulicach pojawił się specjalny sprzęt, a wielu - postanowiło odśnieżyć także przydomowe chodniki. Warto przypomnieć, że obowiązek pozbywania się nadmiarów białego puchu (lub lodu) dotyczy także dachów.

AS
Odśnieżanie dachu

Prawo budowlane ma swoje reguły. Oto jedna z nich:

Kto niewłaściwie utrzymuje i użytkuje obiekt budowlany lub nie zapewnia bezpieczeństwa użytkowania obiektu podlega grzywnie nie mniejszej niż 100 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

To obowiązek właścicieli

Sprawa jest prosta. Do obowiązków właścicieli i zarządców nieruchomości należy odśnieżanie dachów. Taka śniegowa pokrywa może stanowić zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi lub uszkodzić zaparkowane przy budynkach pojazdy. Zalegające warstwy mogą mieć negatywny wpływ na konstrukcję dachu. Zwłaszcza, gdy występują wahania temperatur. Oprócz pozbycia się śniegu, należy mieć na uwadze także stan techniczny całego budynku, w tym - oczywiście dachu.

Praca na wysokości

Większości właścicieli budynków, zwłaszcza wielorodzinnych - na dachach pewnie nikt nie widział. Do takiej roboty zatrudnia się wyszkolonych fachowców. Są nawet specjalne firmy. Ich pracownicy - z aktualnym BHP, badaniami lekarskimi i możliwością pracy na wysokości, są w stanie rozwiązać problem zalegającego na dachach śniegu. Wszystko po to, by właściciel nieruchomości mógł spać spokojnie, ze świadomością dopełnienia swojego obowiązku wynikającego z przytoczonego wcześniej zapisu w prawie budowlanym.

Często bagatelizowany problem

Lepiej prewencyjnie usunąć śnieg, niż mieć na sumieniu czyjeś zdrowie lub życie. Według wyliczeń Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, świeży śnieg to obciążenie rzędu 1 kN/m³. Taki, który trochę poleży - od 2 do 3,5 kN/m³. W przypadku śniegu mokrego to już 4 kN/m³. Wiele dachowych konstrukcji może po prostu nie wytrzymać takiego dodatkowego ciężaru. Problem stanowią także niebezpieczne sople, czy różnokształtne kawałki lodu, które - mogą po prostu spaść komuś na głowę.

Wysokie mandaty i nie tylko

Jeśli właściciel lub zarządca budynku nie spełniają swoich obowiązków - muszą liczyć się z konsekwencjami. Finansowymi i prawnymi. Warto podkreślić, że mandat w wysokości 500 złotych może wystawić nie tylko inspektor nadzoru budowlanego, ale także straż miejska! Kary przewidują także policjanci. Do 1000 złotych. Co więcej, mundurowi, jeśli konkretna osoba odmówi przyjęcia mandatu - sprawę skierować mogą do sądu. Wtedy kara wzrasta nawet do 5000 złotych. Podobnie jest w przypadku nieusuwanych sopli.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon