Do tragedii na Pl. Słowiańskim w Bytomiu doszło w piątek, 22 kwietnia, przed godz. 18.00. 12-letni chłopiec bawił się na tamtejszym placu zabaw, ale nagle poczuł się gorzej i stracił przytomność. Koledzy wezwali na miejsce jego rodziców, przyjechały również służby ratunkowe, ale - mimo reanimacji - jego życia nie udało się uratować.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Bytomiu. Zlecono m.in. sekcję zwłok chłopca.
- Nie było żadnego urazu zewnętrznego, który mógłby spowodować zgon. Chłopiec w pewnym momencie położył się na ziemi i zaczął siniec, dlatego należy zakładać, że zgon miał podłoże chorobowe, ale wszystko wykaże sekcja zwłok - wyjaśnia w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" prok. Marek Furdzik.
Dzieci, które były świadkami zdarzenia, zostaną - zgodnie z procedurami - przesłuchane w obecności rodziców.
Może Cię zainteresować: