Krajowa Izba Odwoławcza uznała zarzut rażąco niskiej ceny, w zaproponowanej przez firmę PZOM Waldemar Strach ofercie, w Bytomiu. Urząd Miasta do dziś nie otrzymał uzasadnienia orzeczenia, w związku z czym umowa z inną firmą nadal nie została podpisana. Jak więc dziś wygląda kwestia wywożenia śmieci i przede wszystkim – płatności za tę usługę?
Zgodnie z komunikatem prezydenta miasta, Damiana Bartyli, gmina nie ma prawnych możliwości odbioru odpadów od mieszkańców. Dlatego też uruchomiono wskazaną w takiej sytuacji procedurę i śmieci są odbierane przez podmioty wpisane do rejestru działalności regulowanej, na koszt gminy. Najczęściej są to firmy, które dotychczas realizowały to zadanie. Zachowany jednak pozostał obowiązek płatności za gospodarowanie odpadami do gminy. Płatności za lipiec mieszkańcy muszą dokonać do 20 sierpnia. Koszty odbierania odpadów w okresie przed podpisaniem umowy przez miasto ponosi gmina. Opłatę wnosi mieszkaniec zgodnie z deklaracją. W przypadku różnicy następować będzie korekta budżetu, co w efekcie prowadzić będzie do korekty stawki - mówi Anna Selwet, Naczelnik Wydziału Ekologii w Bytomiu.
Zgodnie więc z zaleceniami mieszkańcy miasta do momentu wyłonienia firmy, z którą ostatecznie gmina podpisze umowę, płacą zgodnie ze złożoną wcześniej deklaracją. Miasto z kolei pokrywa koszty wywozu odpadów na podstawie faktur. Bytomianie muszą uiścić zadeklarowaną wcześniej kwotę do 20 sierpnia (w Urzędzie Miasta lub za pośrednictwem zarządcy nieruchomości, w której mieszkają). Nikt poza miastem nie płaci jednak bezpośrednio firmom wywozowym. Jeśli kwota wpłacana przez mieszkańców będzie wyższa niż koszty opłacenia firm, zostanie zweryfikowana lub różnica będzie zwrócona w przyszłorocznym budżecie.
Zapytana o szanse na podpisanie w najbliższym czasie umowy z jedną firmą i zakończenie „śmieciowego chaosu” Naczelnik Wydziału Ekologii, Anna Selwet, odpowiada: Dalej nie ma uzasadnienia KIO. Dalsze procedury w dużej mierze będą wynikały z niego. Trudno określić kiedy miasto podpisze umowę. Wyrażamy nadzieję, że w sierpniu odbiór odpadów realizowany będzie już na podstawie umowy.
"Ta sytuacja to był pierwszy prawdziwy test nowej Władzy. Miasto miało możliwość ogłosić przetarg co najmniej kilkanaście dni wcześniej czego nie uczyniło, a ponadto jak wynika z rozstrzygnięcia KIO wybrana oferta okazała się zbyt zaniżona, co mogłoby w konsekwencji odbić się na jakości świadczonych przez oferenta usług. Dziwię się, że Bytom należy do tak niechlubnego grona biorąc pod uwagę, że obecny wiceprezydent Andrzej Panek był przed objęciem tej funkcji osobiście odpowiedzialny za przygotowanie Bytomia do nowych przepisów. Jak widać na dzień dzisiejszy Władze ten test oblały. Oby poprawka okazała się dla nich bardziej łaskawa, bo to leży w końcu w interesie mieszkańców" - skomentował sytuację Tomasz Chojnacki z projektbytom.pl.