Było przed godziną 10, gdy dyżurny Komendy Miejskiej w Bytomiu otrzymał zgłoszenie od mieszkanek, że po ulicy Obywatelskiej jeden z samochodów porusza się "zygzakiem" i jedzie całą szerokością drogi. Funkcjonariusze od razu schwytali podejrzanego kierowcę, który - jak się okazało - prowadził pojazd będąc kompletnie pijanym.
Po zbadaniu stanu trzeźwości kierowcy okazało się, że ma on ponad 3 promile w swoim organizmie. Stróże prawa zauważyli na karoserii Seata wgniecenia i ślady otarcia świadczące o kolizji. Zatrzymany mężczyzna przyznał się, że wjechał w zaparkowany w pobliżu samochód - relacjonuje KMP w Bytomiu.
Spowodowanie kolizji i jazda pod wpływem alkoholu to nie jedyne grzeszki, jakie zatrzymany miał na swoim sumieniu. Okazało się, że jest osobą poszukiwaną w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Miganie się od odpowiedzialności karnej nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Najbliższy czas spędzi w areszcie, a za jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji grozi mu wysoka grzywna oraz kara 2 lat pozbawienia wolności.