Od soboty 13 listopada 2021 r. trwały poszukiwania kierowcy, który w Siemianowicach Śląskich nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a następnie rozbijając auto na przydrożnych barierkach uciekł, pozostawiając w wozie swoją partnerkę i jej 3-letnie dziecko.
O tej sytuacji można przeczytać na portalu 24kato.pl: Pościg za samochodem. Kierowca rozbił auto i uciekł, porzucając 3-letnie dziecko
Uciekinier pochodzi z Bytomia
Stróże prawa szybko ustalili tożsamość uciekiniera. Okazało się, że mieszka on w Bytomiu. Uciekła, bo był poszukiwany przez prokuraturę i nie miał prawa jazdy.
Do działań poszukiwawczych włączyli się policjanci z katowickiej komendy wojewódzkiej oraz policjanci z Bytomia, którym 25-letni uciekinier był doskonale znany. W konflikt z prawem wchodził on już jako nieletni, a jego kartoteka karna była bardzo obszerna.
Uciekał przed policją drugi raz
Bytomscy stróże prawa, wymieniając się informacjami ze swoimi kolegami z innych jednostek, sprawdzali środowiska i miejsca, gdzie mógł się ukrywać. Na jednej z ulic w centrum Bytomia zauważyli ostatecznie poszukiwanego mężczyznę. Ten, na ich widok, zaczął uciekać i ukrył się w jednej z kamienic. Mundurowi znaleźli go schowanego pod stolikiem stojącym na ostatniej kondygnacji budynku.
Podczas zatrzymania mężczyzna był agresywny. Po obezwładnieniu policjanci zakuli go w kajdanki. Zatrzymany 25-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc.
16 listopada usłyszał zarzuty za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli i ucieczkę oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia 3-letniego chłopczyka. Podejrzany zostanie teraz doprowadzony do prokuratury.