Kradzież wszystkich możliwych, metalowych komponentów, które następnie trafią na jeden z dostępnych skupów złomu? Rzut rowerem (bądź jego nieużytecznym fragmentem) do rzeki Bytomki? "Złamanie" zabezpieczeń w przydomowej piwnicy? Otóż - NIE.
Od 1 sierpnia, Metrorower jest dostępny w 31 gminach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Do dyspozycji mieszkańców oddano aż 7 tysięcy jednośladów, zlokalizowanych w 924 stacjach. Po pierwszym tygodniu od oficjalnego startu w kilkunastu nowych miejscowościach, poważny incydent związany z kradzieżą i dewastacją rowerów, operator systemu (firma Nextbike) odnotował jedynie w Zabrzu. Tam sprawa została zgłoszona na policję.
W Bytomiu Metrorower jest wykorzystywany prawidłowo!
Przynajmniej na razie, spośród 662 żółtych jednośladów, zlokalizowanych w 66 stacjach - żaden nie został zniszczony, zdewastowany czy częściowo rozkradziony (mimo braku znakowania "cennych" części). Odnotowano jedynie drobne usterki wynikające z prawidłowego użytkowania (np. wygięcie błotnika).
Jak prezentują się lokalne statystyki? Od 1 do 8 sierpnia włącznie, w Bytomiu rowery wypożyczono 3 765 razy. Odnotowano także wysoką liczbę tzw. unikalnych użytkowników (takich, którzy zdecydowali się na co najmniej jeden przejazd). Okazuje się, że było ich aż 16 625! Średni czas przejazdu w mieście to 16 minut. Rekordowa liczba wypożyczeń przypadła na wtorek (6 sierpnia), a najwięcej osób z Metroroweru korzysta w przedziale czasowym 17-19.