Kolejowa nastawnia w Bytomiu wygląda coraz lepiej. Trwa remont. PKP dziś chwali się, że ratuje zabytki, a sama chciała nastawnię wyburzyć

PKP Polskie Linie Kolejowe chwalą się: "Kolejarze dbają o zabytki, dzięki czemu nastawnia w Bytomiu odzyskuje dawny blask". Pomijają fakt, że gdyby nie nacisk społeczny, nastawnia zostałaby zrównana z ziemią. Na szczęście udało się przekonać PKP, by ten unikatowy kolejowy obiekt ocalić. Zobaczcie, jak dziś się prezentuje.

PKP Polskie Linie Kolejowe informują o postępach w remoncie zabytkowej kolejowej nastawni w Bytomiu. Są już nowe elewacja, dach i okna. Do wykonania został jeszcze remont wnętrza.

- Obiekt jest ważną częścią miasta i stacji Bytom, a po przeprowadzonych pracach, ponownie stanie się wizytówką stacji. Wartość zadania to 1,1 mln zł netto ze środków własnych - czytamy w komunikacje PKP PLK.

Zakończono renowację elewacji części budynku, pod którym biegną tory. Odtworzono obramowanie zabytkowego zegara oraz historyczne logo „Bt” na elewacji. Konstrukcja stalowa nastawni oraz podpory bramownicy zostały oczyszczone i odmalowane. Dach jest wyremontowany, a okna wymienione na nowe. Kończy się montaż oświetlenia zewnętrznego pod gzymsem dachu, dzięki czemu obiekt będzie podświetlony i widoczny także nocą. Obecnie prace remontowe prowadzone są we wnętrzu oraz w niższej części budynku. Zakres robót został uzgodniony i zaakceptowany przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach.

To społecznicy doprowadzili do uratowania bytomskiej nastawni bramowej

PKP PLK ma krótką pamięć, więc przypomnijmy, że gdy podjęto decyzję o przebudowie linii kolejowej 131 Chorzów Batory – Nakło Śląskie, przebiegającej przez Bytom, postanowiono nastawnię bramową rozebrać, ponieważ w ramach inwestycji ma powstać w rejonie ulicy Składowej Lokalne Centrum Sterowania, które przejmie zadania realizowane dotąd w nastawni Bt.

Wówczas zareagowali społecznicy (m.in. ze Stowarzyszenia „Miasto dla Mieszkańców” i Stowarzyszenia na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”), którzy doprowadzili do wpisania budynku do rejestru zabytków. W internecie powstała petycja w obronie budynku, a do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków trafił wniosek o objęcie go wpisem do rejestru zabytków.

Wojewódzki Konserwator Zabytków podkreślił w uzasadnieniu wpisania nastawni na listę zabytków, że obiekt w całości posiada wartość historyczną, „ilustrując modernizację i rozbudowę stacji kolejowej w Bytomiu oraz jej historycznej rangi na terenie Górnego Śląska”, a także unikatową wartość architektoniczną i naukową, „gdyż w sposób autentyczny ilustruje myśl techniczną i projektową inżynierii kolejowej o nietypowych rozwiązaniach konstrukcyjnych oraz z zachowanym wyposażeniem technologicznym”.

Od tej decyzji PKP PLK odwołało się podnosząc, prócz zarzutów czysto formalnych, że „nastawnia nie posiada cech pozwalających na uznanie jej za zabytek w rozumieniu ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, a tym samym brak jest podstaw do wpisania jej do rejestru zabytków”. Z taką oceną nie zgodził się Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków i finalnie sprawa trafiła do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Ten po wielu miesiącach ostatecznie zgodził się na wpisanie nastawni na listę zabytków i obiekt uzyskał ochronę konserwatorską, co doprowadziło do zmiany planów PKP PLK.

Ta nastawnia bramowa to unikat

Nastawnie bramowe to rzadkość na polskiej kolei, bytomska - to już unikat. To jedyny taki obiekt w Polsce utrzymany w stylistyce streamline charakteryzującej się obłymi, aerodynamicznymi kształtami. Architekci tworzący w tym duchu czerpali inspiracje z ówczesnych osiągnięć techniki morskiej, lotniczej i kolejowej, stąd też uzasadnione są skojarzenia z okrętami, czy pociągami z okresu dwudziestolecia międzywojennego.

Bytomska nastawnia powstała w 1935 roku, a już rok później kursowanie z Bytomia rozpoczął pociąg SVT 137, czyli słynny "Latający Ślązak". Był to najszybszy pociąg spalinowy na świecie, który pokonywał trasę do Berlina w zaledwie 4 godziny i 25 minut.

Pod koniec 2024 r. pociągi wrócą na tory w Bytomiu. Będą przejeżdżać pod zabytkową nastawnią

Remont nastawni ma się zakończyć do końca 2024 r. Prace wykonuje firma PORR S.A., która przeprowadza modernizację linii 131 i remontuje w sąsiedztwie halę peronową dworca w Bytomiu. Wartość przebudowy linii 131 to 1,2 mld zł, to inwestycja dofinansowana z funduszy unijnych. Roboty pozwolą na zwiększenie przepustowości stacji oraz rozdzielenie ruchu towarowego od pasażerskiego.

Pod koniec roku 2024 jest planowane przywrócenie ruchu do stacji Bytom od strony Chorzowa i Tarnowskich Gór - pociągi pojadą wtedy pod zabytkową nastawnią, jak to miało miejsce dawniej. Zakończenie wszystkich prac na linii kolejowej planowane jest w 2025 r.

Przebudowa linii kolejowej nr 131 na Vitorze

Może Cię zainteresować:

Inwestycja za miliard, a hałas pozostanie. Mieszkańcy chcą ekranów akustycznych wzdłuż torów

Autor: Daniel Lekszycki

14/05/2024

Modernizacja stacji kolejowej w Bytomiu

Może Cię zainteresować:

Tej decyzji Bytom pożałował. Od niej zaczęła się potęga Katowic. Kolej wyznaczyła regionalnego lidera

Autor: Daniel Lekszycki

04/02/2024

Dworzec autobusowy bytom pl wolskiego

Może Cię zainteresować:

Kiedy przestaniemy się wstydzić dworca autobusowego? Miasto stara się o dofinansowanie

Autor: Daniel Lekszycki

14/07/2024

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon