Krystian Ochman na konkursie Eurowizji w Turynie zaprezentował utwór „River” i zajął tam 12. miejsce. Najwięcej dyskusji wzbudziła ocena ukraińskiego jury, która nie przyznało mu ani jednego punktu. Z kolei od ukraińskich telewidzów reprezentant Polski otrzymał maksymalną notę.
Występ na Eurowizji to był kolejny krok w karierze Krystiana Ochmana. Artysta studiował na Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie wokalistyki klasycznej prof. Jana Ballarina. W 2020 r. wygrał 11. edycję programu The Voice of Poland. Rok później zdobył Nagrodę Publiczności w konkursie „Premiery” na 58. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
„Jest zawsze dobrze przygotowany”
Karierę wnuka uważnie śledzi Wiesław Ochman, tenor związany z Operą Śląską w Bytomiu. Dziadek był już na kilku koncertach Krystiana Ochmana i bardzo dobrze je ocenia. Podkreśla, że zaprezentował ambitny program i wokalistykę na wysokim poziomie.
- Jest zawsze dobrze przygotowany i bez udziały dodatkowych elementów potrafi zainteresować publiczność. Nie korzysta z drugiego planu tanecznego jak to jest obecnie w modzie, ale stara się swoim występem z czteroosobową kapelą zademonstrować możliwość współistnienia klasycznej wokalistyki z popem – mówi Wiesław Ochman.
Choć w konkursie Eurowizji Krystian Ochman zajął dopiero 12. miejsce, to - zdaniem Wiesława Ochmana - swój utwór zaprezentował znakomicie. Według jego oceny był to wizualnie spójny występ, a to co się działo na scenie nie odwracało uwagi od wykonawcy i piosenki.
- Krystian zdobył wiele doświadczenia, udzielił niezliczonej ilości wywiadów, poznał wiele nowych ludzi, a świat poznał jego. To bardzo duże osiągniecie jak ma się 22 lata – podkreśla śpiewak.
Wiesław Ochman dodaje, że sam konkurs nie był pozbawiony kontrowersji i dodał, że zaznaczyła się ogromna rozbieżność między ocenami jurorów, a publiczności.
Co dalej? Muzyka klasyczna czy estrada?
O dalszej karierze wnuka Wiesław Ochman mówi ostrożnie. Jak twierdzi są u niego dwie równorzędne muzy. - Klasyczna i ta lżejsza związana z estradą, która obecnie nim zawładnęła – tłumaczy. Dodaje, że Krystian Ochman jest w stałym kontakcie z prof. Janem Ballarinem, który uformował jego klasyczną technikę śpiewu. I tę technikę z powodzenie stosuje do prezentacji popu czy rapu.
- To zupełne novum i myślę że to jest atrakcyjne dla publiczności. Przed koncertami rozśpiewuje się klasycznymi metodami, więc wciąż jest blisko pieśni artystycznej i opery. Ale obiektywnie patrząc na zainteresowanie jego osobą i na wypełnione publicznością sale koncertowe myślę, że obecnie jego droga artystyczna wiedzie przez estrady, nagrania płytowe utworów które sam lub wspólnie komponuje. Na razie klasyka pozostaje w sferze jego marzeń i miłości a co będzie dalej? Zobaczymy i usłyszymy – mówi Wiesław Ochman.