Donald Tusk (Koalicja Obywatelska) w czasie kampanii wyborczej przyjechał do Bytomia, gdzie zapowiedział, że jego rząd przekaże samorządom 10 mld złotych na remonty pustostanów. Ta obietnica znalazła się także w „stu konkretach na pierwsze sto dni rządów”. To oznacza, że odpowiednia ustawa powinna zostać wprowadzona w pierwszym kwartale 2024 roku.
– Jestem w kontakcie z kierownictwem Koalicji Obywatelskiej. Nie mam dzisiaj podstaw, aby myśleć, że te deklaracje nie będą realizowane. Mam też świadomość, że przed nami jeszcze długa droga, bo musi się jeszcze sporo wydarzyć, aby mieć moc sprawczą, a takie projekty nie rodzą się z dnia na dzień – powiedział Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia, w ŚLĄZAQ.
– Biorąc pod uwagę to, że premier Donald Tusk wielokrotnie już po wyborach wspominał o Bytomiu, podawał go jako przykład dobrej realizacji, mocno wierzę, że nasze miasto zapadło mu w pamięci i będziemy takie projekty wspólnie realizować – dodał. (Interesujesz się śląsko-zagłębiowską polityką? Zapisz się i bądź na bieżąco – https://www.slazag.pl/newslett...).
W zasobach Urzędu Miejskiego w Bytomiu znajduje się około 60 kamienic, które czekają na remont. Dotychczas doprowadzenie do porządku jednej, w zależności od jej rozmiaru, kosztowało samorząd od półtora do nawet sześciu milionów złotych.
Pierwsze fundusze Unii Europejskiej odblokowane
Donald Tusk obiecał także, że odblokuje fundusze z Unii Europejskiej, które zostały zamrożone ze względu na spór o praworządność z Prawem i Sprawiedliwością. Choć jeszcze formalnie nie został premierem, to część pieniędzy trafiła do Polski.
– Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to jest sukces Donalda Tuska lub szerzej – sukces wszystkich Polaków. Frekwencja wyborcza dała zwycięstwo formacji politycznej, która jest proeuropejska, więcej logiki jest w tym, co robi i planuje, a z poziomu Unii Europejskiej to widać. Nikt nie będzie przekazywał pieniędzy do państwa, które łamie praworządność – ocenił Mariusz Wołosz.
Bytomski magistrat czeka na to, kiedy będzie mógł zainwestować pieniądze m.in. z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (Interesujesz się śląsko-zagłębiowską polityką? Zapisz się i bądź na bieżąco – https://www.slazag.pl/newslett...).
– To przede wszystkim inwestycje związane z energetyką. Nadal kwestia wymagająca ogromnych nakładów to infrastruktura. Jesteśmy miastem, które ma w Polsce najwięcej pompowni. Ze względu na niekorzystne odkształcenie, które wynika ze szkód górniczych, każda inwestycja wymaga pompowni, a pompownia zakupu drogiej energii… – wyjaśnił Mariusz Wołosz.
Dodał, że większość tego typu projektów wymaga wkładu własnego, a o taki trudno w obecnej sytuacji, kiedy Prawo i Sprawiedliwość znacząco ograniczyło wpływy podatkowe do miejskich kas, dlatego należy odbudować stabilne finansowanie samorządów.