Nadzieja Bytom już od kilku sezonów liczy się w walce o awans do klasy A, ale ostatecznie zawsze czegoś brakowało. W poprzednim sezonie piłkarze z Karbia zajęli czwarte miejsce. Rok wcześniej byli trzeci, a szansę na awans odebrała pandemia koronawirusa, przez którą nie dokończono rozgrywek.
Nadzieja Bytom bezdyskusyjnym liderem
Czyżby w tym przypadku miało sprawdzić się powiedzenie, że do trzech razy sztuka? Początek nowego sezonu jest rewelacyjny w wykonaniu podopiecznych Mateusza Markiewicza. Nadzieja w bytomskiej klasie B sieje postrach i pod każdym względem jest najlepsza na tle rywali.
Pomarańczowo-czarni do tej pory rozegrali siedem spotkań i wszystkie wygrali. Dzięki temu mają na koncie 21 punktów i już 5 oczek przewagi nad drugim Orłem Bobrowniki.
Ważna będzie druga część rundy jesiennej, do której zakończenia zostało sześć spotkań. Nadzieja będzie jeszcze się mierzyć m.in. ze wspomnianym wiceliderem, czy trzecią Tarnowiczanką Stare Tarnowice. Nie może zatem sobie pozwolić na chwilę rozluźnienia, aby utrzymać się na szczycie do przerwy zimowej.
Ten bytomski klub w swojej 13-letniej historii już raz świętował awans do klasy A. Tak było w 2014 roku, gdy także zdominował rozgrywki. W wyższej lidze udało się rozegrać dwa sezony, a potem drużyna z Karbia spadła do B-klasy.
Nadzieja Bytom rozgrywa swoje mecze w dzielnicy Karb na stadionie przy ul. Worpie 18. W najbliższy weekend zmierzy się na własnym terenie z dziewiątą w tabeli Iskrą Połomia.
