Głos w sprawie zabrał także Wiceprezydent Henryk Bonk. Stwierdził on, że jak za minionej kadencji on prosił o analizy ekonomiczne to nikt mu takowych nie chciał przedstawić więc teraz nie widzi powodu dla którego miałoby być inaczej.
Głos w sprawie zabrał także Wiceprezydent Henryk Bonk. Stwierdził on, że jak za minionej kadencji on prosił o analizy ekonomiczne to nikt mu takowych nie chciał przedstawić więc teraz nie widzi powodu dla którego miałoby być inaczej.