Miejsce spotkań bytomskich zakochanych jest jednym z najstarszych przykładów... rekultywacji terenów poprzemysłowych. Park Kachla został bowiem założony w 1840 r. na zdegradowanym obszarze dawnej kopalni galmanu Teresa podarowanej miastu przez Huberta von Tiele-Wincklera. Za sprawą Adolfa Wermunda, a w późniejszych latach również Fritza Kӧehlera księżycowy krajobraz zamienił się w piękny ogród w stylu angielskim.
Jednym z najpopularniejszych punktów bytomskiego parku jest jego najwyższe wzniesienie - wysoka na 297 m n.p.m. Góra Miłości. Nie jest to naturalne wzgórze, lecz pogórnicza hałda. Założyciele parku zręcznie przekształcili ją w urokliwy zakątek z alpinarium, sztucznym strumykiem spływającym ze szczytu oraz mieszczącą się na nim altaną. Niegdyś z samej góry dało się podziwiać panoramę miasta, ale przez 174 lata drzewa w parku przerosły wzniesienie.
Wzorem minionych lat w piątkowy wieczór, 9 lutego, na Górze Miłości uruchomiono walentynkowe iluminacje wykorzystujące energooszczędną technologię LED. Przy wejściu ustawiono przestrzenną dekorację w kształcie serca, zaś schody prowadzące na szczyt ozdobiono świetlnymi girlandami. Czerwone lampki pojawiły się też na drzewach i dachu altany, obok której z kolei ustawiono grającą ławkę w kształcie ust, na której można sobie zrobić romantyczne zdjęcie.
Koszt wynajmu, montażu oraz późniejszego demontarzu dekoracji wyniósł ok. 55 tys. zł. Ozdoby pozostaną na Górze Miłości do 19 lutego.