Hokeiści Polonii Bytom w poprzednim sezonie wygrali Młodzieżową Hokej Ligę, ale wtedy musieli się trochę namęczyć, aby tego dokonać. Nowe rozgrywki wyglądają już zupełnie inaczej. Podopieczni Mariusza Puzio od kilku tygodni pokazują, że zaplecze Polskiej Hokej Ligi to dla nich już za niskie progi.
Niebiesko-czerwoni do tej pory rozegrali dwanaście spotkań, co oznacza, że mierzyli się już niemal ze wszystkimi. Na lodzie nie spotkali się tylko ze Stoczniowcem Gdańsk, bo mecz został odwołany z powodu pojawienia się osoby zakażonej koronawirusem w zespole przeciwnym.
Rywal jednak zajmuje w tabeli MHL ostatnie miejsce, więc pewnie skończyłoby się wysokim zwycięstwem Polonii. Wystarczy tylko spojrzeć na ostatnie wyniki naszych hokeistów. Przeciwników dosłownie miażdżyli, bo najpierw pokonali UKS Zagłębie Sosnowiec 10:3, a potem Sokoły Toruń 11:3.
Tak wysokie zwycięstwa bytomian to już norma. Na razie rekordowe było spotkanie z Unią Oświęcim, które zakończyło się zwycięstwem Polonii 13:1. I nic nie wskazuje na to, że znakomita forma nagle spadnie.
Drużyna trenera Puzio ma na koncie komplet punktów i z pewnością ma ambitny cel, aby w tym sezonie wygrać wszystko aż do samego końca. Działacze jednak już teraz muszą się głowić, jak znaleźć środki finansowe, aby za rok grać w PHL. Już bowiem widać, że kontynuowanie występów w MHL będzie tylko stratą czasu.
W listopadzie czekają nasz jeszcze cztery spotkania. Polonia najpierw dwukrotnie zagra we własnym lodowisku z Cracovią i Unią Oświęcim. Potem pojedzie do Niedźwiadków Sanok i Podhala Nowy Targ. Po tych czterech meczach przyjdzie czas na przerwę, która potrwa aż do 8 stycznia 2022 roku.