Skoro 118 zastępuje zlikwidowaną T18 to raczej dubli być nie powinno. Jeśli jest dublowanie to chyba znaczy że T18 jeździła w stadzie z inna linią tramwajową albo rozkład 118 jest zły. Nie zmienia to jednak faktu że 118 w każdym z wariantów obsłuży dzielnice Bobrek a wycofanie tej linii z Szombierek jeszcze bardziej uzasadniłby sensowność w budowę pętli tramwajowej "Szombierki" (myślę o okolicach byłej zajezdni Powichrowskiego).
Dziwna logika- moim zdaniem lepiej będzie, gdy układ będzie czytelny. W Bytomiu kluczową trasą jest ciąg Bobrek-Szombierki-Centrum. Tą trasę robi linia tramwajowa. 118 jest gorszym połączeniem, bo nie dość, że jeździ dużo rzadziej to jeszcze trochę zachwaszcza układ- bo np. obsługuje inne przystanki i zmusza klienta do łażenia po stanowiskach. Jak dla mnie lepiej byłoby zrobić T5/T30 co 5-10 min. A 118 niech myka przez Karb. Wtedy ma jakąś wartość dodaną, a nie jak teraz, że zalegnie w korku na Zabrzańskiej i pieszo szybciej dojdziesz.
Podobnie nie widzę sensu ciągnięcia przez pół miasta linii 39, ale może jest jakiś sens linii Biskupice- Karb.
Może wyszłoby lepiej by takie 146 byłoby po prostu szybkim połączeniem Bytom-Halemba a nie wycieczką krajoznawczą m.in przez Gierałtowskiego. Jeśli chodzi o rudzką ulice Sobieskiego to nie wystarczyłoby pościć tam busik coś jak 998 w Chorzowie na trasie Sobieskiego - Ruda Szkoła? Rozumiem że w Bytomiu wszystkie szkoły pozamykane że koniecznie musi być z Bytomia linia do szkoły w Rudzie.
No ale przy Gierałtowskiego jest coś więcej niż Szkoła. Tam mieszka sporo ludzi. Trudno im skasować wszystkie połączenia z Bytomiem. Poza tym nie widzę za bardzo sensu linii po trasie Niedurnego-Goduli-Modrzewskiego w sytuacji, gdy tamtędy jeździ T9. W ogóle do przemyślenia czy na 146 nie skrócić trasy np. przez Orzegowską w Bytomiu z pominięciem Goduli, ale za to przez Stary Orzegów i wtedy faktycznie istnienie 118 jest do przemyślenia. Cała sprawa ma na celu skrócenie czasu przejazdu z Rudy 1 do Bytomia, bo jazda trwająca 30 min na tej trasie to jakaś pomyłka i relacja dla pasjonatów.
No to nie rozumiem Twojego argumentu z brakiem połączenia Arki Bożka ze Stroszkiem, Przecież tu mamy dokładnie podobną sytuację gdzie mamy tramwaj z wysoką częstotliwością kursowania z Arki Bożka do Sikorskiego z możliwością przesiadki na Stroszek.
No masz rozwiązania do wyboru- jednak ja bym promował tramwaj, bo jest mniej narażony na korki i bardziej stabilny czasowo.
Wydaje mi się że gdyby nie układ ronda to Bytom nieźle by się korkował bo trzeba by doliczyć osobne sekcje świateł, etc. Wydaje mi się ze to sam układ linii i przystanków wyklucza komunikacyjne rejony Bytomia. Poza tym nie opierajmy komunikacji tylko na tym co jest. Dlaczego nie robi się badań preferencji, nie testuje możliwości utworzenia nowej linii (dla jakiegoś wykluczonego rejonu) nie robi się przejazdów technicznych autobusami w ulice gdzie komunikacja dotychczas nie zaglądała. Tutaj cały czas panuje niedasizm do potęgi.
Ale powtarzasz jak mantrę "badanie preferencji". Jak dla mnie to jest pudrowanie problemu. Jeśli masz wrażenie, że w twoim mieście autobusy/tramwaje jeżdżą tak, że wszędzie lepiej chodzić pieszo to oznacza, że układ projektował ktoś, kto nie zna miasta. Przecież liceów od 20 lat nikt nie przenosił, Rynek od 1000 lat jest w tym samym miejscu, szpitale od 100 lat działają gdzie były- to czemu do Górniczego np. trzeba dylać po 300-400 m od przystanku? Czemu np. do BCK, lub do II LO najlepiej jechać autem? Czemu układ drogowy jest tak beznadziejny, że albo kończysz coś na dworcu, albo robisz "wielkie koło"? Aż się prosi, żeby np. jakaś linia z Wrocławskiej jechała do okolic Kościoła św. Jacka np. ale obecnie nie ma jak tej linii sensownie przeprowadzić. Jestem ciekaw ile osób korzysta z transportu zbiorowego w okolicach ulicy Grabowej albo Północnej np. W dzisiejszych czasach nikt nie będzie łaził po 500 m do przystanku, żeby czekać 30 min na autobus, tylko pojedzie autem. W centrum Bytomia to aż strach ile jest rejonów, gdzie do przystanku jest bardzo daleko, albo przystanek jest taki, że szkoda iść na niego
.
A co do korków- Bytom ma obecnie jeden z gorszych w PL układów drogowych- w centrum krzyżują się obecnie 3 drogi krajowe i jedna wojewódzka. Dla porównania w Poznaniu, który jest większy od Bytomia ok. 4 razy wszystkie drogi krajowe wyprowadzono poza granice miasta (albo na samą granicę). Należy to zmienić w pierwszej kolejności- potem uspokoić ruch na kilku ulicach i zmieniać kierunki ruchu. W pierwszej kolejności do zmiany z jednokierunkowej na dwukierunkową jest ulica Witczaka i K. Miarki. W dalszej kolejności Piłsudskiego.