TEMAT:

Zakładam temat dotyczący najbardziej ruchliwej ulicy w Bytomiu. Jednak jak się ostatnio zastanawialiśmy z Mephirem jej potencjał nie jest w pełni wykorzystany. Ludzie na ogół przez tą ulicę tylko przebiegają, nie mając czasu na zatrzymanie się. Jednak ci co chcieliby się zatrzymać to nie mają za bardzo gdzie. Co najważniejsze brakuje w tym miejscu ławek. By móc usiąść, odsapnąć, pooglądać przepiękne kamienice których nie brakuje w tym miejscu. Dobrze by było, aby ławeczki te powstały pośrodku ulicy która i tak nie jest za bardzo wykorzystywana. Tutejsze bramy kryją w sobie również wiele ciekawych miejsc i warto zajrzeć do nich.
W godzinach południowych tj. około 12 ulica ta jest zatłoczona i naprawdę ciężko przeciskać się przez tłumy. Mimo to brakuje tam ciekawych sklepów co mnie trochę dziwi.
Zapraszam wszystkich do dyskusji

Dziś z Bobohawkiem zgodnie uznaliśmy, że jednym z największych minusów Dworcowej jest fakt, iż nie ma tam gdzie usiąść. Efektem tego jest właśnie ten pośpiech przechodniów, którzy po prostu nie mają się gdzie zatrzymać. Gdy się wychodzi ze sklepu, czy z banku, nie ma gdzie sobie usiąść by wszystko sobie spokojnie poukładać i chwilkę odpocząć. To jest poważna wada tej ulicy. Obawiam się, że gdy zostanie otwarta galeria na pl. Kościuszki, to Dworcowa zmieni się w prawdziwy rwący potok, a tamtejsi sprzedawcy wcale więcej nie będą zarabiać. Tą pędzącą wodę trzeba jakoś zatrzymać, a tzw. "mała architektura" jest dobrym sposobem na to. Poniżej przedstawiam dobry przykład z Radomia:

MephiR napisał:

Dziś z Bobohawkiem zgodnie uznaliśmy, że jednym z największych minusów Dworcowej jest fakt, iż nie ma tam gdzie usiąść. Efektem tego jest właśnie ten pośpiech przechodniów, którzy po prostu nie mają się gdzie zatrzymać

Ja to widzę tak: Przelotowość Dworcowej leży w jej charakterze, to jest funkcja, która kształtowała tę ulicę. Najpierw był dworzec kolejowy, dziś raczej autobusowy. Dlatego pośpiech jest tu normalny, a takie centrum z ławeczkami to może będzie w przyszłości na Kościuszki. Myślę, że Dworcowa jest zbyt wąska na ławki, nie chodzi mi o to, że się nie zmieszczą, ale przy takiej masie ludzi będą przeszkadzać, z resztą nieprzyjemnie się siedzi gdy wokół pędzą tłumy - tak się nie odpocznie. Ławki znajdują się natomiast na końcu Dworcowej - to już chyba Plac Wolskiego, tam do tej "wnęki" mało kto zagląda i można spokojnie usiąść i napić się kawy z termosa

A ja uważam, że ławki co kilka metrów nikomu by nie przeszkadzały, poza tym właśnie na końcu dworcowej jest miejsce do siedzenia i jakoś nikomu nie przeszkadza, że ludzie tak pędzą... Znam co najmniej kilka osób, które lubią sobie usiąść, wziąć jakiegoś pączka do ręki i obserwować jak ludzie biegają. Sprawa z tymi ławkami wygląda tak, że one nikomu by nie przeszkadzały, a wielu osobom (oczywiście nie wszystkim) się przydadzą. Ciekaw jestem jaki byłby koszt postawienia takich ławek na całej długości Dworcowej...

Ps. By nie było wątpliwości - nie mówię o takich ławkach jak w Radomiu, bo na Dworcowej na pewno się nie zmieszczą. Ja bym tam widział ławki z siedzeniami po dwóch (a nie ośmiu =P) stronach.

MephiR napisał:

poza tym właśnie na końcu dworcowej jest miejsce do siedzenia i jakoś nikomu nie przeszkadza, że ludzie tak pędzą... Znam co najmniej kilka osób, które lubią sobie usiąść, wziąć jakiegoś pączka do ręki i obserwować jak ludzie biegają.
.

No własnie jest tam miejsce dlatego są tam ławki, kto tam siedzi temu tłum nie przeszkadza, bo jest miejsce - przestrzeń. Ludzie po wirażu ze schodów zaczynają się rozchodzić na dobre w okolicach Ives Rocher - bo wtedy zacznają się sklepy po prawej stronie. Odstęp między siedzącym a idącym to jakieś 7 metrów (poza tym tam jest drobina zieleni), a np. przy hifiku (czy jak to sie teraz nazywa) to metr(?) - z twarzą ewentualnego siedzącego na wysokości tyłków przechodniów. Ale skoro twierdzisz, że ławki by się przydały, to takich jak Ty jest pewnie więcej, a więc pewnie by się przydały . Spróbuj napisać do magistratu, może i kupcy się dołożą, bo taki siedzący człowiek przygląda się otoczeniu, więc mieli by reklamę.

Ratnik napisał:

No własnie jest tam miejsce dlatego są tam ławki, kto tam siedzi temu tłum nie przeszkadza, bo jest miejsce - przestrzeń. Ludzie po wirażu ze schodów zaczynają się rozchodzić na dobre w okolicach Ives Rocher - bo wtedy zacznają się sklepy po prawej stronie. Odstęp między siedzącym a idącym to jakieś 7 metrów (poza tym tam jest drobina zieleni), a np. przy hifiku (czy jak to sie teraz nazywa) to metr(?) - z twarzą ewentualnego siedzącego na wysokości tyłków przechodniów.

Ławki na Dworcowej spełniałyby tą samą funkcję jak ławki w galeriach handlowych (np. w Plejadzie). W obydwu miejscach jest tyle samo miejsca (w galeriach nawet mniej) i tyle samo ludzi, a jakoś ludzie na nich siadają.

Ratnik napisał:

może i kupcy się dołożą, bo taki siedzący człowiek przygląda się otoczeniu, więc mieli by reklamę.

Obawiam się, że raczej tego by nie zrobili, bo mam takie dziwne wrażenie, że mali przedsiębiorcy są niechętni do jakiejkolwiek współpracy. Lepszym rozwiązaniem byłoby znaleźć jakiegoś sponsora na taką akcję - tak jak Tyskie z ławkami i fontannami w WPKiW lub Plejada ze Świetlikiem. No ale o to musiałby się postarać Urząd Miasta, a nie wiadomo jak urzędnikom będzie się chciało... Zaraz wystosuje do nich list z moim pomysłem - ciekawe czy chociaż odpiszą.

Ratnik napisał:

Ale skoro twierdzisz, że ławki by się przydały, to takich jak Ty jest pewnie więcej, a więc pewnie by się przydały .

Bardzo dobre rozumowanie

MephiR napisał:

Ławki na Dworcowej spełniałyby tą samą funkcję jak ławki w galeriach handlowych

Wydaje się, ze nie zabardzo! tam non stop jeżdżą jakieś smochody dostawcze, dzisiaj , koło lukasa ustawiono kontener na gruz, robotnicy ładując tam wszelkie śmieci, do wysokości 2 piętra unosiły się tumany kurzu.Ja bym opcjonował za wykorzystaniem choć kawałka dworcowej, w miejscu gdzie obecnie jest "zieleniec"? , który w zasadzie jest niewykorzystany!

MephiR napisał:

Ławki na Dworcowej spełniałyby tą samą funkcję jak ławki w galeriach handlowych (np. w Plejadzie). W obydwu miejscach jest tyle samo miejsca (w galeriach nawet mniej) i tyle samo ludzi, a jakoś ludzie na nich siadają.

Wychodzę na kłótnika , ale Dworcowa i Plejada to dwa różne światy. Dworcowa to ulica przelotowa z oboczną funkcją handlową i jest tu o wiele, wiele więcej ludzi, a Plejada jest na uboczu, gdzie docelowo jeździ się na zakupy. Po Dworcowej ludzie zwykle pędzą do centrum z dworca lub na opak, a po Plejadzie się snują oglądając wystawy, Plejada jest "przytulna", to Dom, można po niej chodzić w kapciach, Dworcowa przy Plejadzie to niepoprawny syf, mnóstwo ludzi tu śmieci tak jakby w Plejadzie nigdy tego nie zrobiło, bo w Plejadzie rzucenie śmiecia na podłogę byłoby bardzo rażące.
Ale powodzenia!

A ja pójdę jeszcze o krok dalej: moim zdaniem w przyszłości trzeba będzie ul. Dworcową przykryć szklanym dachem i zrobić z niej coś w stylu mediolańskiej Galerii Wiktora Emanuela



Myślę, że z sąsiadującym kompleksem usługowo-handlowym na pl. Kościuszki komponowałoby to się uroczo!

Takie coś będzie trudne do wykonania w przypadku Dworcowej, a to dlatego, że galeria Wiktora Emanuela raczej była wcześniej zaprojektowana do takiego zastosowania. Dworcowa za to, to tak naprawdę zwykła ulica, przy której stoją budynki o różnej wysokości i różnych zakończeniach, przez co zamontowanie takiego dachu jest raczej niemożliwe. Chociaż gdyby nie opierał się on na budynkach, lecz na jakiś filarach ustawionych na środku ulicy, to może by się udało...

Pamiętam jak z 15 lat temu zobaczyłem tę galerię w telewizji, zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, zrazu zacząłem sobie wobrażać, jakby to było, gdyby dworcową zadaszyć-oszklić . Zwróciłem też uwagę na ten polerowany chodnik. Wtedy w Bytomiu większość ulic pokrywały popękane płyty. Ten filmik wyglądał jak z Fantasy

Galeria Wiktora Emanuela to oczywiście swoisty niedościgniony wzorzec (jako ulica handlowa zbudowana od podstaw), ale pamiętajmy, że oszklone ulice istnieją także w innych miastach (Londyn, Bruksela, Paryż) i tam zostały zadaszone właśnie już istniejące arterie ze zróżnicowanymi zabudowaniami.

Co do ławek na Dworcowej to jak najbardziej za, nie jestem pewien, ale Zabrze poszło chyba o krok dalej i co ileś ustawiło takie niezniszczalne stoły do ping-ponga, choć może mi sie z jakimś innym miastem mylić bo na Wolności już lata nie byłem
Co do zadaszenia nad Dworcową to jest to możliwe, tylko zawsze tą największą przeszkodą są koszta

Nie no, bez przesady, pimpong na Dworcowej to już za dużo =P.

Wystarczy tylko zadbać elewacje budynków, napewno efekt wizualny na jakiś czas podniósł by rangę- chyba najładniejszej ulicy w miescie, ale co z tego, jak niska emisja pochodząca ze starych pieców, zresztą opalanych czym kolwiek, byle taniej, zniweczy wszystkie wysiłki.Zresztą da sie zauważyć ,że na dworcowej co jakiś czs coś się remontuje.Takim przykładem jest nowy bank na Pl Wolskiego. Wcześniej był tam sklep RTF_AGD póżniej obuwie, teraz będzie bank. :lol2:
Natomias po lewj stronie Dworcowej Remontowana jest brama oraz dziedziniec (podwórko) :yes: