Byłam ze znajomymi zarówno w Lucky Luciano, jak i na Dworcowej, czyli w Sapori Divini.
Większą grupą dużo wygodniej siedzi się w Sapori Divini. Wystrój bardzo fajny, naprawdę robi wrażenie. Pizza również bardziej w moim guście właśnie tam (to samo stwierdzili znajomi). W sumie jedno jedyne zastrzeżenie to takie, że pizzę dostaliśmy chłodną. W pewnym momencie panie kelnerki zamieniły się stolikami i chyba nie do końca się dogadały które stoliki już złożyły zamówienie - mieliśmy wrażenie, że o nas zapomniano i jak już sobie przypomniano, to pizza była już chłodna. Ale i tak ją zjedliśmy ze smakiem. Mają bardzo fajne ceny napojów (nie zdzierają) i świetne grzane piwo. Na rachunku dwa razy policzono mi grzańca, ale po zwróceniu uwagi oczywiście skorygowano. Zdarza się.
Może mieliśmy pecha, ale w Lucky Luciano chyba im się coś akurat przypaliło. A jak się przypaliło, to próbowali wietrzyć. Przy minus ileś tam na zewnątrz otwieranie drzwi i okna to taki trochę średni pomysł. Szczególnie jak człowiek siedzi akurat w tej części sali. To nam się nie podobało. Pizza przyzwoita, ale tej jakości "placek" można dostać w wielu miejscach (taniej) i w sumie nie mam potrzeby tam zaglądać ponownie. Obsługa, hmm: czas oczekiwania na napoje chociażby długi, a panowie próbujący zamówić bezpośrednio przy barze usłyszeli, że obsługa jest przy stoliku i koniec dyskusji.