TEMAT:

Pamiętam, że raz informowałem o walających się śmieciach w przejściu podziemnym pod ul. Witczaka, przewróconych koszach i słupie ogłoszeniowym. Na drugi dzień dostałem odpowiedź, że nakazali zarządcy uprzątnięcie przejścia, a w sprawie słupa skontaktowali się z firmą reklamową, by ustawiła go na miejscu.

"lefebrystyczny komendant" to jakiś epitet? Nominacja A. Paczyny na stanowisko Komendanta SM to jedyna dobra rzecz jaką Koj zrobił w Bytomiu.

Przyjdź kiedys na Mszę do kościoła pw świętego Ducha Edgar, nie pożałujesz.

pzdr

Szeregowy napisał:

Nominacja A. Paczyny na stanowisko Komendanta SM to jedyna dobra rzecz jaką Koj zrobił w Bytomiu.

Wreszcie w pełni mogę się z Tobą zgodzić . Paczyna to właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Załączam próbkę piśmiennictwa p. Paczyny, dla mnie tekst noszący znamiona homofobii, a ponadto dość histeryczny w swym ostrzeganiu przed rychłym dniem gniewu.

www.bibula.com/?p=435

Nie wiem, Mephir, co podoba Ci się w działalności Straży Miejskiej pod rządami Paczyny, czy to, że ufundował sobie dziwny park różnych zabawek jak tasery czy przenośne radary oraz zwierząt jak konie. Do mnie niestety to nie przemawia, nie uważam, by potrzebna była w ogóle służba, która wymierza mandaty różnych przypadkowym amatorom jednego piwa w parku, bo by przedsięwziąć poważniejszą akcję strażnicy muszą wzywać policję. Zlikwidowałbym Straż Miejską, a pieniądze w ten sposób zaoszczędzone, przeznaczyłbym na Sekcję Prewencji Policji w Bytomiu, służba znacznie poważniejsza i mająca w swych kompetencjach znacznie poważnie środki do egzekwowania przepisów niż miejscy strażnicy.

P.S. Znam wielu katolików, ale nie reprezentują oni postawy tak fanatycznej jak w swym artykule i wielu wypowiedziach A. Paczyna. Nie znoszę fanatyzmu w żadnej postaci. Nie skorzystam więc z zaproszeniach do kościoła Św. Ducha na nabożeństwo w rycie przedsoborowym, też ze względu na inną bytomską postać, noszącą się nie w mundurze Straży Miejskiej, a w kapeluszu inkwizycji.

A skąd wiesz, że nie karzą? Ja wiem że kasują każdego, kto w niedozwolonym miejscu wiesza ogłoszenia.

Zgłosiłem w czerwcu telefonicznie do straży miejskiej, że na ulicy Witczaka budynki nr od ... do ...., + ulica Staffa + ulica Szafranka + Prusa itd, są oblepione ogłoszeniami firmy wykonującej remonty. Podałem nazwę firmy, adres, telefon i....... nic.
Na drugi dzień zadzwoniłem zapytać się czy coś zostało zrobione w tej sprawie bo między innymi na moim budynku jest ogłoszenie, które jest tak przyklejone, że schodzi z kawałkiem elewacji. Dowiedziałem się, że nasza straż miejska nawet nie zadzwoniła do tej firmy, mam sobie ściągnąć to ogłoszenie z kawałkiem elewacji i zgłosić się na prokuraturę żeby rozpocząć najpierw dochodzenie a potem roszczenie w sądzie....
Więc bardzo proszę - bez opowiadania bajek. Dla potwierdzenie faktów proszę niedowiarków o przetestowanie takiej sytuacji np. z fikcyjnym ogłoszeniem na murze budynku. :blee:

Inny przykład to egzekwowanie głupiego prawa miejscowego czyli regulaminu utrzymania czystości w Bytomiu. Straż Miejska na podstawie zmian wprowadzonych w tym regulaminie w 2006 roku (przez jakiegoś oszołoma) ma prawo ścigać i ściga właściciela działki jeżeli ten nie posprząta sąsiadowi działki na której sobie ułożył chodnik...
Sędzia wydający wyrok skazujący po takim odwołaniu sam się śmiał z takiej uchwały :brawo2:

Mager, Aby ukarać osobę za naklejanie ogłoszeń na murach elewacjach itp.potrzebne jest złożenie wniosku o ukaranie.Polega to na tym że osoba która jest świadkiem takiego wykroczenia a w twoim przypadku widziałeś te ogłoszenia.Często "cwaniacy" rozklejają ogłoszenia a kiedy do nich dzwonimy mówią że to nie oni że ktoś im zrobił kawał itp,itd.Nic nie stoi na przeszkosdzie a moim zdaniem jest chwalebne zerwać takie ogłoszenie przyjść z nim do Straży i złożyć stosowne zawiadomienie.Wszystkie czynności w tej sprawie regulują przepisy a nie "widzimisię" strażnika.
Ostrzegam przed sprawdzaniem naszej czujności i próba zgłaszania faktów które nie miały miejsca.Posiadamy środki oby ustalić takiego "dowcipnisia" a odpowiada on wtedy za

Art. 66. § 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1.000 złotych.

Kodeksu Wykroczeń.
Nie możemy zadziałać inaczej.Sprawa jest prostsza kiedy strażnik widzi fakt rozklejania.Wtedy nakłada mandat a roklejający usuwa ogłoszenie.
A na koniec jakoś nie daję wiary opowieści o tym że strażnik najpierw obiecał a potem ukarał,moim zdaniem opisujący to zdarzenie chce tym samym się "wybielić"

MephiR napisał:

innych którzy rozklejają setki ogłoszeń nie ukarzą
znajdują sobie kozła ofiarnego
i takiego karzą ...

A skąd wiesz, że nie karzą? Ja wiem że kasują każdego, kto w niedozwolonym miejscu wiesza ogłoszenia.

To ja się przyznam że przypiąłem kiedyś pinezkami kartkę do drzewa (do grubej kory drzewa, a to kaleczy drzewo mniej niż obcięcie włosa człowiekowi) od strony pobocza, kartka niewidoczna od strony jezdni. Wisiała kilka dni aż strażnicy przechodząc zauważyli ją, przyszli do mnie że mam ją zdjąć. No to poszedłem niedługo potem i ją zdjąłem. Nie było żadnych dyskusji, kłótni, żadnego stawiania się gdziekolwiek ani notatek, ani mandatów.

Dyńka napisał:

Wszystkie czynności w tej sprawie regulują przepisy a nie "widzimisię" strażnika....
A na koniec jakoś nie daję wiary opowieści o tym że strażnik najpierw obiecał a potem ukarał,moim zdaniem opisujący to zdarzenie chce tym samym się "wybielić"

Wątpię Dyńka że się wybiela, nikt go nie zmuszał do tej opowieści, czyżbyś stosował praktykę policji, czyli tzw. "oskarżenie odwetowe".

majestik napisał:

cała sytuacja trwała prawie godzinę
my pchamy oni za nami
my stajemy oni stają

Kiedy w lesie trwała ostra wycinka drzew chciałem żeby strażnicy przyjrzeli się przeładunkowi pni w publicznym miejscu, na poboczu po którym chodzili przechodnie, w tym dzieci przyglądające się akcji z niebezpiecznej odległości. Dyżurny straży poinformował mnie że są zajęci i nie mogą przyjechać. Teraz wiem czym między innymi się zajmują .

Mager napisał:

Inny przykład to egzekwowanie głupiego prawa miejscowego czyli regulaminu utrzymania czystości w Bytomiu. Straż Miejska na podstawie zmian wprowadzonych w tym regulaminie w 2006 roku (przez jakiegoś oszołoma) ma prawo ścigać i ściga właściciela działki jeżeli ten nie posprząta sąsiadowi działki na której sobie ułożył chodnik...
Sędzia wydający wyrok skazujący po takim odwołaniu sam się śmiał z takiej uchwały :brawo2:

To ja mam pytanie. Mieszkam przy "hamburgerach"na placu Sobieskiego. Codziennie brama, podwórko i chodnik są zanieczyszczane przez KLIENTÓW baru prowadzącego sprzedaż hamburgerów. Papiery, resztki, rzygowiny, odchody.
Do tego dochodzą klienci sklepu całodobowego obok.
Podobno w umowie miedzy ZBM i właścicielem baru istnieje zapis o sprzątaniu, jest jednak nieegzekwowany MIMO zgłoszeń o syfie ze strony mieszkańców naszej kamienicy.

Jak to ukrócić? Czy można wezwać Straż Miejską w takim wypadku?
Pytam bo mandat za syf na "podwórku" może oberwać właściciel czyli ZBM i moja wspólnota (totalnie niewinni w tym przypadku).

A bramy nie da się zamknąć?

Zamykamy ją, ale niestety jest to stara, bardzo zniszczona brama, bez zamka.

Na nową musimy jeszcze sporo poczekać...

Gdyby ktoś był zainteresowany, to pod tym linkiem - CLICK! - znajdzie prezentację wyświetloną podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Przedstawiono w niej różnice w ilościach interwencji w ciągu ostatnich lat.

figa, Tam w Twojej konkretnej sytuacji nie wyobrażam sobie aby przed tym punktem gastronomicznym postawić strażnika który każdego klienta miałby pilnować aby papierek lub serwetkę wrzucił do kosza-nierealne.
Tutaj trzeba rozmowy z właścicielem tego punktu aby wystawił większą ilość koszy np.2 albo i 3 jeśli potrzeba.Konieczność ustawiania koszy przed punktami handlowymi reguluje Uchwała Rady Miejskiej.
Jeśli nie sprawi Tobie to kłopotu to napisz w tej sprawie maila a rejonowy zajmie sie tą sprawą.Oto adres www.strazmiejska.bytom.pl

Za mundurem Panny sznurem ? ( www.lid.bytom.pl/index.php?menu=home&article=134 )

Komendant Straży Miejskiej w Bytomiu Artur Paczyna, co chwila dostarcza Bytomianom powodów do zainteresowania. Nie jest to jednak zainteresowanie wynikające z pozytywnych efektów jego pracy. Tym razem komendant Paczyna stał się bohaterem sytuacji rodem z marnego wodewilu.
Artur Paczyna jest komendantem Straży Miejskiej w Bytomiu i to nie ulega wątpliwości. Z tej racji bywa widywany w mundurze strażnika miejskiego. Pozornie wszystko w porządku. Tylko pozornie. Jak ustalił, bowiem radny Piotr Bula (LiD) Artur Paczyna nie ukończył szkolenia niezbędnego dla pełnienia służby w charakterze strażnika miejskiego. Nie jest, więc .... strażnikiem miejskim. Nie może wykonywać czynności, do których jest uprawniony strażnik miejski, np. nakładać mandatów.
Może oczywiście być tzw. „cywilnym” komendantem i ograniczyć się do administrowania Strażą Miejską, ale wtedy nie może nosić munduru. Bytomski komendant chodzi jednak często w mundurze. Gdyby, więc ktoś z Państwa spotkał na ulicach Bytomia Artura Paczynę w mundurze strażnika miejskiego i poprosił go o interwencję to niech pamięta, że komendant Paczyna może jedynie grzecznie przeprosić i zadzwonić po kolegów. Sam nie ma uprawnień do interwencji.
Pozostaje zadać na końcu pytanie – dlaczego Artur Paczyna, który w pracy pozuje na bytomskiego szeryfa nie podjął trudu ukończenia szkolenia niezbędnego dla strażnika miejskiego ? Na to pytanie powinien odpowiedzieć zwierzchnik Paczyny Prezydent Bytomia Piotr Koj (PO).

Ĺšródło: www.lid.bytom.pl/

Dodam tylko, za Kodeksem Wykroczeń:
Art. 61. § 1. Kto przywłaszcza sobie stanowisko, tytuł lub stopień albo publicznie używa lub nosi odznaczenie, odznakę, strój lub mundur, do których nie ma prawa,
podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.

I może już się powtarzając link do nacechowanego homofobicznie piśmiennictwa Pana Komendanta:
www.bibula.com/?p=435

Straż miejska coraz skuteczniejsza
Wczoraj z okazji Dnia Strażnika Miejskiego w Biurze Promocji Miasta przedstawiciele Straży Miejskiej i władz miasta podsumowali ostatnie lata działalności, które przyniosły bytomskiej Straży Miejskiej wiele sukcesów.

Podsumowując ostatnie dwa lata strażnicy zaprezentowali swoje sukcesy oraz osiągnięte wyniki na tle innych straży w kraju, uwzględniając m.in. Warszawę i Śląsk. Statystyki przygotowane przez strażników miejskich pokazują między innymi, że wciąż bytomianie popełniają wiele pospolitych wykroczeń jak: zaśmiecanie miejsc publicznych (744 mandaty w 2008 roku), używanie niecenzuralnych słów w miejscach publicznych (183 mandaty w 2008 roku) czy nieprawidłowe parkowanie samochodów (2103 założone blokady na koła w 2008 roku, przy czym w I półroczu 2009 roku strażnicy miejscy założyli ich już 1144). W 2008 roku bytomscy strażnicy ukarali mandatami karnymi prawie 7500 osób, zaś w I półroczu 2009 roku było ich ok. 3440. Z każdym rokiem wzrasta również ilość interwencji wobec właścicieli psów, którzy nie potrafią zachować należytej ostrożności (w 2006 roku ukarano 23 osoby mandatem, zaś w 2008 roku takich mandatów było już 110). Ogółem bytomscy strażnicy przyjęli w 2008 roku 9574 interwencje od mieszkańców miasta, co świadczy o tym, że mieszkańcy mają coraz większe zaufanie do Straży Miejskiej, bowiem w 2006 roku przyjętych interwencji było prawie 3 tysiące mniej. Na uwagę zasługuje malejąca ilość osób ukaranych mandatami za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych (w 2007 roku ukarano 846 osób, zaś w 2008 roku już tylko 343), co świadczy o tym, że efektywność bytomskich strażników skutecznie odstrasza osoby chcące wypić alkohol pod przysłowiową chmurką.

Na tle innych Straży Miejskich w kraju nasi strażnicy wypadają bardzo dobrze. W porównaniu ze swymi kolegami po fachu z Warszawy czy Śląska, bytomscy strażnicy są lepsi lub dorównują m.in.: w wykrywaniu przestępstw, ilości interwencji przyjętych od mieszkańców czy skuteczności w walce z nieprawidłowym parkowaniem pojazdów.

Dzisiaj w Bytomiu Suchej Górze na terenie Ochotniczej Straży Pożarnej odbędzie się od 14.00 festyn z okazji Dnia Strażnika Miejskiego, wśród licznych atrakcji przewidziano m.in.: karaoke, przeciąganie liny czy strzelanie z łuku oraz broni pneumatycznej, jak również znakowanie rowerów.

Bytom.pl

Wszystko fajnie ale osobiście nie rozumiem jak komendant straży miejskiej może nie mieć uprawnień do bycia strażnikiem miejskim..

Bula i Czubak tylko się ośmieszają takimi idiotycznymi podjazdami. Minister Obrony Narodowej np także chodzi czasami w mundurze wojskowym i co? Przeciez niejeden nie był nawet w wojsku.
Mylą się pisząc iż nie ma pozytywnych efektów pracy Komendanta. Gdyby ich nominaci wykonali chociaz jedną dzieisąta tego co A. Paczyna dzisiaj żylibyśmy w zupełnie innym mieście.

2. tekst z Biuletynu bardzo dobry, nie ma tam nic niezgodnego z doktryną religii katolickiej. "homofobia" (lęk przed człowiekiem?) to jakis koszmarek językowy, mający w swoim założeniu zamykac usta każdemu kogo brzydzi widok dwóch całujących się facetów. Mam nadzieję, że nigdy "pary" homoseksualne nie przywłaszczą sobie niczego z tego co należne jest tylko i wyłącznie normalnym parom heteroseksualnym. Krytyka homoseksualizmu na gruncie wiary katolickiej nie jest chyba w naszym kraju zabroniona?
pzdr