„Istniejemy dla mieszkańców Bytomia. Jesteśmy przedsiębiorstwem, które powstało, by Wam służyć i zaspokajać Wasze potrzeby”, tyle misja Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Pisałem o tej spółce nie raz, zwracając uwagę na wiele różnorakich nieprawidłowości, które doprowadziły spółkę do finansowej (i nie tylko) ruiny. Pisałem też o tajemniczym (bo skrzętnie ukrywanym) raporcie firmy Deloitte. Teraz, w wyniku wojny na szczytach władzy między Bartylą i Pankiem, doszło do wycieku części raportu, który potwierdza złodziejskie praktyki w spółce.
W jaki sposób BPK służył i zaspokajał potrzeby mieszkańców, możemy poczytać poniżej:
- nieprawidłowości przy przyjmowaniu odpadów na miejskim wysypisku,
wielomilionowe wydatki na sponsoring podmiotów związanych z Polonią Bytom
2014 rok umowy sponsoringowe Z TMH Polonia Bytom 1,2 mln zł, w 2015 roku prawie 2,5 mln zł.
przesadnie wysokie zamówienia na usługi reklamowe i dokumentacje architektoniczne,
siedem umów M-K Projekt na 900 tysięcy zł za opracowaniu programu modernizacji stadionu Polonii Bytom, aktualizacji programu użytkowo-funkcjonalnego hali widowiskowo-lodowiskowej,
55 tysięcy zł za prezentację modernizacji, która trwała 7:01 minut, miała 48-sekundowy zwiastun, a autorem jej scenariusza był… ówczesny prezes BPK,
ADMP Group-Sara Machna, która w ciągu dwóch lat na świadczeniu usług reklamowych na rzecz BPK zarobiła 316 tysięcy zł.
za prowadzenie profilu na Facebooku i „kształtowanie wizerunku w internecie” BPK zapłacił 24 tysiące zł
umowy na dostawę kalendarzy w absurdalnie wysokiej cenie,
umowa z Towarzystwem Miłośników Hokeja na organizację zajęć jazdy na łyżwach dla swoich pracowników; cena za jedną godzinę zajęć wyliczono na 3,7 tys. zł,
Autorzy raportu wprost mówią o postawieniu zarządowi BPK zarzutu niegospodarności. Jak na razie mijają lata, a efektów działań organów, do których były prezes BPK przesłał raport, nie ma. Czy jak zawsze w Bytomiu, wszystko zostanie zamiecone pod dywan???