TEMAT:

A w jaki sposób zbilansować 160 milionów zaległości czynszowych najemców wobec budżetu gminy?Abolicja tego nie załatwi,Podwyżki niestety są chyba konieczne.Winni to nasi sąsiedzi nie płacący latami czynszów...

71hanysek napisał:

A w jaki sposób zbilansować 160 milionów zaległości czynszowych najemców wobec budżetu gminy?Abolicja tego nie załatwi,Podwyżki niestety są chyba konieczne.Winni to nasi sąsiedzi nie płacący latami czynszów...

Widzę, że dla ratowania twarzy guru jesteś w stanie zrobić z siebie kretyna? Dawno nie czytałem tak debilnej argumentacji! Cóż pieski Bartyli muszą szczekać. Jeszcze jeden wściekły ratlerek zaraz przyleci...

Myślę, że przyczyna podwyżek i abolicji jest inna. Chodzi o to, żeby miasto uzyskało żywą gotówkę, bo lada moment rozpocznie się realizacja projektów rewitalizacyjnych i Bytomskie Mieszkania muszą mieć środki na wkład własny.

Można się wkurzać, ale miasto prawdopodobnie nie zobaczyłoby na oczy nawet tych 30% istniejącego zadłużenia, gdyby nie abolicja. Środki z długów są tylko na papierze i przy strukturze majątkowej bytomian zapewne na papierze już by pozostały na zawsze. Dlatego przyjęta abolicja może pomóc odzyskać choć część z tych wirtualnych pieniędzy.

Rafer napisał:

71hanysek napisał:

A w jaki sposób zbilansować 160 milionów zaległości czynszowych najemców wobec budżetu gminy?Abolicja tego nie załatwi,Podwyżki niestety są chyba konieczne.Winni to nasi sąsiedzi nie płacący latami czynszów...

Widzę, że dla ratowania twarzy guru jesteś w stanie zrobić z siebie kretyna? Dawno nie czytałem tak debilnej argumentacji! Cóż pieski Bartyli muszą szczekać. Jeszcze jeden wściekły ratlerek zaraz przyleci...

Widzę że mocz w szklance z Twojego avatara ujemnie wpływa na Twoje myślenie
Chyba jesteś jednym z Tych ZALEGAJĄCYCH

71hanysek napisał:

Rafer napisał:

71hanysek napisał:

A w jaki sposób zbilansować 160 milionów zaległości czynszowych najemców wobec budżetu gminy?Abolicja tego nie załatwi,Podwyżki niestety są chyba konieczne.Winni to nasi sąsiedzi nie płacący latami czynszów...

Widzę, że dla ratowania twarzy guru jesteś w stanie zrobić z siebie kretyna? Dawno nie czytałem tak debilnej argumentacji! Cóż pieski Bartyli muszą szczekać. Jeszcze jeden wściekły ratlerek zaraz przyleci...

Widzę że mocz w szklance z Twojego avatara ujemnie wpływa na Twoje myślenie
Chyba jesteś jednym z Tych ZALEGAJĄCYCH

Nie mieszkam w zasobach miasta pusty bębenku.
Resztę jednak skwituję tak: Nie dyskutuj z głupszym, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona swoim doświadczeniem

Tym razem hanysek dobrze pisze, jakby nie sąsiedzi którzy nie płacą podwyżek by nie było.
Niestety ciężko jest kogoś eksmitować, inaczej napewno ludzie by płacili.
Kojtenery wcale nie były złym pomysłem, bo ta kasa leży i trzeba ją od dłużników wyciągnąć.
Tak samo jak w polsce nie płacących podatków, też wkońcu ktoś się za nich weźmie nie wspominając o szarej strefie na rynku pracy.

Ale dlaczego jest tak jak jest? Bo prawo na to pozwala.A na dodatek Polak jest mistrzem kombinatorstwa więc jest jak jest.

"Szklanka z moczem"...a co powiesz o takiej debilnej argumentacji?
www.fakt.pl/katowice/prezydent-ukaral-uc...artykuly,557695.html

Pozwolę sobie wtrącić się do dyskusji. Nie mieszkam jeszcze w Bytomiu i nie będę korzystała z zasobów lokalowych miasta ale chciałabym podzielić się swoimi spostrzeżeniami. hanysek ma oczywiście racje że zadłużeniu miasta i podwyżkom winni są niepłacący sąsiedzi ale z kolei uczciwie płacący lokatorzy nie mogą ponosić za nich odpowiedzialności. Przecież nikt nie pójdzie do niepłacącego sąsiada i mu nie spuści lania za to że nie płaci. Od egzekwowania zadłużenia jest administracja. Uważam że prezydent po prostu wystrychnął uczciwych najemców na dudka bo skoro ktoś płacił to znaczy że ma. A jak ma to może zapłacić więcej ( ja wiem często że nie ma tych pieniędzy ale choćby wsadził zęby w ścianę to zapłaci. To jest zwykła ludzka uczciwość bo trzeba sobie jasno powiedzieć niepłacenie czynszów jest także formą kradzieży) W tym kraju ciężko jest kogoś eksmitować na bruk ale można takim oszustom uprzykrzyć życie. Najlepszym przykładem są Krapkowice czy Stalowa Wola. Po prostu zadłużonym najemcom dokwaterowuje się innych zadłużonych. Sposób działa. Już samo widmo mieszkania z obcymi ludźmi sprawia że zalegający z czynszami jednak mogą i chcą regulować swoje zadłużenia. Nawet spłata ratalna jest korzystniejsza niż abolicja. Wstawiam link do artykułu na temat Stalowej Woli bo o Krapkowicach i Opolu znalazłam tylko w formacie pdf. Ale łatwo można to w sieci znaleźć
regiodom.pl/portal/wiadomosci/analizy-ra...mysl-na-dluznikow-w-

Mam i o Krapkowicach:
www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20...7/POWIAT04/130819744

Magdalena napisał:

Pozwolę sobie wtrącić się do dyskusji. Nie mieszkam jeszcze w Bytomiu i nie będę korzystała z zasobów lokalowych miasta ale chciałabym podzielić się swoimi spostrzeżeniami. hanysek ma oczywiście racje że zadłużeniu miasta i podwyżkom winni są niepłacący sąsiedzi ale z kolei uczciwie płacący lokatorzy nie mogą ponosić za nich odpowiedzialności. Przecież nikt nie pójdzie do niepłacącego sąsiada i mu nie spuści lania za to że nie płaci. Od egzekwowania zadłużenia jest administracja. Uważam że prezydent po prostu wystrychnął uczciwych najemców na dudka bo skoro ktoś płacił to znaczy że ma. A jak ma to może zapłacić więcej ( ja wiem często że nie ma tych pieniędzy ale choćby wsadził zęby w ścianę to zapłaci. To jest zwykła ludzka uczciwość bo trzeba sobie jasno powiedzieć niepłacenie czynszów jest także formą kradzieży) W tym kraju ciężko jest kogoś eksmitować na bruk ale można takim oszustom uprzykrzyć życie. Najlepszym przykładem są Krapkowice czy Stalowa Wola. Po prostu zadłużonym najemcom dokwaterowuje się innych zadłużonych. Sposób działa. Już samo widmo mieszkania z obcymi ludźmi sprawia że zalegający z czynszami jednak mogą i chcą regulować swoje zadłużenia. Nawet spłata ratalna jest korzystniejsza niż abolicja. Wstawiam link do artykułu na temat Stalowej Woli bo o Krapkowicach i Opolu znalazłam tylko w formacie pdf. Ale łatwo można to w sieci znaleźć
regiodom.pl/portal/wiadomosci/analizy-ra...mysl-na-dluznikow-w-

Mam i o Krapkowicach:
www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20...7/POWIAT04/130819744

Tak,ale moja składka zdrowotna pomaga leczyć nieubezpieczonych?W ten czy inny sposób Ci których stać utrzymują tych których nie stać...niestety,

Dlatego prawo powinno być ostrzejsze, słuzba zdrowia prywatna.

Na jednej klatce w katowicach wspolnota mieszkaniowa wypisała zaległości czynszowe na piętra i była kwota i liczba osób zameldowanych (po 3 mieszkania na piętro) parter 0 zł, 1 piętro 99 zł, 2 piętro 78 zł, 3 piętro 670 zł, 4 piętro 620 zł. łączna kwota zadłużenia zaległości eksploatacyjnych 1477 zł. I myśle, że to działa sąsiedzi sami wypłyną na tych co nie płacą to było stan na 30 maja 2015

A prezydetn wprowadził abolicje bo ma nadzieje na te 30% bez abolicji by nie mógł liczyc nawet na te 30% i ciężko od ludzi zgodnie z prawem uzyskac te kase.
Tak jak było w przypadku dłuzników alimentacyjnych gdzie państwo ponosi milionowe straty płacąc z funduszu, tera może serio zaczna im zabierać prawa jazdy czy samochody.

Niech każdy się zastanowi uczciwie jakie koszty ponosi miasto za utrzymanie 1 m kwadratowego. Oczywiście zależy to od wspólnoty, w której znajduje się mieszkanie i stawek przyjętych. Podam przykład z mojej kamienicy. Za metr kwadratowy płacimy około 4 zł (fundusz remontowy plus tzw. eksploatacja). Przyjmując, że jest to centrum i stawka dotychczasowa wynosiła 4,41 za metr kwadratowy, wynika z tego, że miasto miało z tego około 40 gr. I moje pytanie jest takie. Jak za takie pieniądze miasto ma remontować swoje lokale? A Wszyscy narzekają, że mieszkania są nieremontowane. Po drugie w Bytomiu nie było podwyżek przez 5 lat. Gdyby co roku podnosili o 10 gr to też byłby taki szum? Myślę, że właściciele mieszkań we wspólnocie mają doświadczenie, że sami zagłosowali za podwyższeniem sobie funduszu remontowego, chociażby na zaciągnięcie kredytu na remont dachu. Bez kasy nic się nie zrobi niestety. Każdy poważniejszy remont często skutkuje wzrostem funduszu remontowego. Czasem się czeka, aż wspólnota uzbiera odpowiednie środki, ale to może trwać stosunkowo długo. Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, najemca miejskiego lokalu pokrywa wszystkie koszty wspólnoty plus narzut miasta. I to o tę ostatnią kwotę moglibyśmy się kłócić. Co Wy na to?

Wg mnie abolicji i podwyżek nie można łączyć. Przecież abolicja nie oznacza, że komuś się odpuszcza pieniądze i budżet na tym traci, bo, powiedzmy sobie szczerze, tych pieniędzy i tak miasto by nie zobaczyło. Więc podejrzenia, że wprowadzono podwyżkę, żeby "odbić sobie" odpuszczone, są dziwaczne. A tak dzięki abolicji wpłynie przynajmniej 30% od, sądzę, 20% zalegających.

Abolicję i podwyżki można łączyć tylko wtedy, jeśli założymy, że dopiero przy przygotowywaniu uchwały abolicyjnej władze zdały sobie sprawę z zaległości bytomian. Mam nadzieję, że wiedzieli o tym wcześniej.

Natomiast co do samej abolicji - jest niesprawiedliwa, ale ma sens - pozwala uporządkować pewne sprawy, czyli w tym przypadku skreślić niektóre długi (choć to tylko porządek na papierze). Podobne przykłady można znaleźć w prawie karnym (różne wyroki za podobne przestępstwa), sporcie (różne kary za podobne faule) i w kościele (odpuszczenie grzechów za spowiedź)

We Włoszech "abolicjonowanie" jest szczególnie popularne - 2001, 2003 i 2009! A to kłóci się z podstawową cechą abolicji - musi być niespodziewana. W Polsce też próbowano w 2002 r., ale Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się o niej negatywnie - naruszała zasadę równości wobec prawa (jak to abolicja).

[quote="Rafer" post=160201Cóż pieski Bartyli muszą szczekać. Jeszcze jeden wściekły ratlerek zaraz przyleci... [/quote]

Rafer napisał:

pusty bębenku. Nie dyskutuj z głupszym, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona swoim doświadczeniem

I właśnie dlatego te forum stacza się i jest coraz bliżej dna.