TEMAT:

Drodzy użytkownicy.Za trzy dni przypada setna rocznica uzyskania przez Polskę niepodległości.Patrząc wstecz na naszą zachwianą historię jestem ciekaw jak oceniacie te sto lat niepodległości w kontekście Polski i naszego matecznika...Bytomia?
Dziękuję z góry za każdy komentarz.
Tak na zachętę wrzucę to...
bytom.naszemiasto.pl/artykul/chor-opery-...,artwid,t,id,tm.html

Warto sobie uświadomić że świętujemy setną rocznicę odzyskania niepodległości a nie stulecie niepodległości. Od 39 do 89 roku czyli przez 50 lat niepodległości nie mieliśmy. Warto też pamiętać że ostatnie 30 lat jest najdłuższym okresem samostanowienia w ostatnich 250 latach.

Były lata lepsze i lata gorsze lecz Bytom szczęścia nie ma od czasów II wojny światowej. Gospodarka oparta wyłącznie na ciężkim przemyśle - poniemieckich kopalniach i hutach rozgrabionych przez Sowietów i potem pracujących na ich technologiach (przykłady: EC Szombierki i EC Miechowice). Przez lata nie modernizowane (Huta Bobrek, Zygmunt), oraz oba EC (ostatnia modernizacja elektrociepłowni miała miejsce w latach 90 XX wieku.) Gospodarka monolityczna - oparta wyłącznie o przemysł ciężki na dłuższą metę musiała przynieść zapaść miasta w postaci braku wykształconych kadr inżynierów itp gdyż większość to była po prostu siła robocza. Oczywiście zjawiska trawiące Bytom są dużo bardziej skomplikowane niż by się mogło wydawać.

Jedną z lepszych dziedzin miasta z pewnością jest kultura - przede wszystkim Opera Śląska mająca na koncie taki sukces jak występy w Paryżu, ale nie tylko.
"Niestety" (brzydko napisane) - podobnie jak Łódź tak i Bytom nie ucierpiał bardzo jako miasto podczas działań wojennych. Stąd też wszystkie siły i środki rzucono najpierw na Warszawę potem na inne bardzo zniszczone miasta - także te na ziemiach "odzyskanych".
Epoka Gierka i lata 70 XX wieku były czasem największej prosperity Bytomia po II wojnie światowej - powstawały nowe osiedla, nowe drogi, przyłączono Radzionków, Stolarzowice, Górniki. W latach 80 natomiast załamanie gospodarcze odbiło się również na Bytomiu wobec braku alternatyw dla przemysłu ciężkiego, którego zakłady zaczęły powoli podupadać a wraz z nimi całe dzielnice (Bobrek, Rozbark, Łagiewniki).
Lata 90 i początek zeszłej dekady tylko dopełniły dzieła źle zrobionej transformacji bez żadnej alternatywy dla miasta. Górnikom "dano świadczenia pomostowe" i założono, że przecież wystarczy, że z dnia na dzień były górnik stanie się kolejarzem, spawaczem, budowlańcem, kimkolwiek innym. Niestety wielu z nich do dzisiaj tworzy bezrobotną grupę pogrążoną w alkoholiźmie, narkomanii i innych chorobach/uzależnieniach.

Coś co na pewno zarówno w skali Bytomia jak i Polski zmieniło się na plus to sieć dróg. Mamy autostradę, obwodnicę północną i wschodnią, przebudowaną drogę krajową nr 88, która jeszcze pamiętała czasy Adolfa Hitlera jako RAB29.
Kamienice odnawiane są niestety bardzo powolnie - jednak proces ten postępuje - w mniejszym lub większym stopniu. Rozwinął się handel, powstała strefa ekonomiczna. W ostatnich latach bytomski dworzec wewnątrz zyskał nowy wygląd, a także ponownie zabudowano Plac Kościuszki.

Niestety przed Bytomiem wiele trudnych lat - tak jak i przed Łodzią i Wałbrzychem. Jest kilka tak specyficznych miast w Polsce, w którym standardowe rozwiązania rewitalizacyjne stosowane w innych miastach nie pomogą. Do tej grupy dołączyłbym Legnicę, Inowrocław i Zieloną Górę.

Z perspektywy 100 lat od odzyskania niepodległości najgorsze lata Bytomia to 1945-1970. Później 1980-2006. Potem niestety od 2012 zaczęto się "cofać" do tego poziomu z nieliczną poprawą w niektórych materiach (inwestycje - co daje nadzieje na przyszłość).

Dla Polski najlepsze lata się skończyły. Teraz trzeba "pospłacać kredyty unijne" poprawić pozycję na arenie międzynarodowej (przy poziomie naszych dyplomatów mało realne), a także odbudować potencjał gospodarczy (co nieudolnie próbuje się robić rządowymi interwencjami zamiast ułatwieniami dla przedsiębiorców którzy pozostali w kraju).

Obecnie miastu w takiej zapaści jak obecnie, bez żadnych motorów napędowych w postaci własnych inwestycji grozi ogromne zadłużenie - niezależnie od tego, czy nowe inwestycje się pojawią czy nie. Redukcja tego zadłużenia będzie zależeć od stopy zwrotu z danej inwestycji. To znaczy inwestycje, które nie przyciągną nowych mieszkańców, nie przyciągną dochodów w postaci CIT, nie poprawią sytuacji gospodarczej Bytomia powinny być maksymalnie ograniczone jeśli chodzi o finansowanie gdyż miasta obecnie na to nie stać. I długo stać na to nie będzie.

Każdy kto choć trochę interesuje się historią Bytomia słyszał o pociągu zwanym Latającym Ślązakiem i myślę, że jest to dobre podsumowanie kilkudziesięciu ostatnich lat tego miasta w Polsce. Upadek pozycji Bytomia zauważalny jest nie tylko w liczbie i jakości połączeń kolejowych, ale także w wielu innych kwestiach. Powojenna rzeczywistość (tzw. "wyzwolenia" może lepiej nie wspomnę) tak jak już Błażej wspomniał to bazowanie na poniemieckim przemyśle, którego epoka kiedyś musiała się skończyć. Może dziś byłoby tu inaczej gdyby nie te wszystkie lata socjalizmu...
Komuniści nie gardzili niemieckim przemysłem, ale tkanką miejską już tak czego skutkiem było choćby wyburzenie kwartału kamienic przy placu Tadeusza Kościuszki. Miasto zostało sprowadzone do roli dojnej krowy i póki przynosiła ona zyski było cacy natomiast obecnie mamy katastrofalną sytuację. Po części jest to też wina kolejnych nieudolnych władz Bytomia, które nie potrafiły walczyć o swoje. Oczywiście nie chodzi tu o swoje kieszenie...
Dodatkową kwestią jest zepsucie ludzi. Dziś na myśl o w pełni zasłużonym szacunku jakim mieszkańcy obdarowywali przedwojenne władze Bytomia wielu nie dowierza, inni śmieją się pod nosem. Wtedy to była codzienność! Lecz teraz skoro "wszyscy kradną" to durne społeczeństwo szuka usprawiedliwienia do zachowań jednego z drugim.


Świat idzie do przodu więc coś w tym mieście poprawić się musiało (np. wspomniana powyżej sieć dróg), ale nie ukrywajmy - przegrywamy z dawnym Bytomiem niemal pod każdym względem. Począwszy od drobnostek typu wygląd skwerów i ulic kończywszy na kwestiach najważniejszych typu gospodarka, struktura społeczeństwa. I to jest największą porażką dzisiejszych czasów i Polski. Jak zaznaczał ostatnio Marcin Melon może to właśnie dlatego tak często lubimy wracać do "starego piyrwy"...

Dobrze, że w Bytomiu nie organizuje się kolejnej "edycji" Bytomskiego Marszu Niepodległości, który organizowali polscy neonaziści kroczący po bytomskich ulicach.
W Bytomiu, w którym dokładnie 80 lat temu była "Kryształowa Noc".
W Bytomiu, w którym mój przodek widział paloną synagogę....
Bytom nie jest polski, czeski, węgierski, radziecki, pruski, niemiecki, żydowski.
Bytom jest naszą małą Ojczyzną, a dla niektórych ojcowizną.

"Bytom jest nasz", tak Wołosz krzyczał w sztabie wyborczym...
A powinien "wszystkie stołki nasze są" ...
Czekam na gospodarza Bytomia.

Z Waszych komentarzy wnioskuję że wybuch II wojny światowej i jej skutki były gwożdziem do trumny dla Naszego miasta?
Zapytam przewrotnie.Czy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości powinno obligować Bytomian do świętowania?Skoro lepiej było za Niemca...?

Czas trudno zawrócić, ważne żeby nie popełniać tych samych błędów.

Czasy, kiedy "struktura społeczeństwa" była dla niektórych prawidłowa.
Rocznica nocy kryształowej to naprawdę dobry czas na takie teksty. Gratuluję.

@ Hanysku, po co takie pytanie?
"Wnerwiołś mie". A kaj Ci teraz jest lepier finansowo?
Na "saksach", wykorzystując niemiecki system socjalny?
Czy w Bytomiu pracując/mieszkając i odprowadzać podatek?

Moje pytanie wynikło z wcześniejszych komentarzy,a nie z zamiłowania do niemieckiego systemu opieki socjalnej czy do odradzającej się zarówno w Niemczech jak i w RP awersji do judaizmu(z różnych powodów).

71hanysek napisał:

Z Waszych komentarzy wnioskuję że wybuch II wojny światowej i jej skutki były gwożdziem do trumny dla Naszego miasta?
Zapytam przewrotnie.Czy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości powinno obligować Bytomian do świętowania?Skoro lepiej było za Niemca...?

Ad.1. Nie. Gwoździem do trumny był najpierw nazizm, potem socjalizm/komunizm (niszczenie niemieckości i traktowanie miasta jak "dojnej krowy", co trwało nawet po tego systemu upadku). 2WŚ to też był tylko skutek nazizmu.
Chociaż z tego co czytałem (w opracowaniu o dawnej SP31), to te 100 lat temu też wcale nie było tak idealnie w Bytomiu, bo jednak biedy było sporo. Nie pamiętam, czy był to tylko efekt 1WŚ.
Samo miasto na pewno bardzo dużo miało z przemysłu, ale ten przemysł był jednak raczej w prywatnych rękach.

Ad.2. Zapytam przewrotnie - a w którym to roku Bytom został dołączony do Polski (czyli idąc bardzo mocnym skrótem myślowym - "odzyskał niepodległość"?). Bo to na pewno nie był 1918, więc trochę słabo z tym 100-leciem. ;-p

Każdy kto choć trochę interesuje się historią Bytomia słyszał o pociągu zwanym Latającym Ślązakiem

Uuk, uuk!

Myślę, że pisząc "struktura społeczeństwa" Duszek480 nie miał neonazistowskiego kontekstu, że trzeba "powtórzyć Kryształową Noc" bzdura.
Chodzi o to, że na początku XX wieku Bytom zamieszkiwany był przez licznych przedsiębiorców - także Żydów, którzy z natury są osobami bardzo przedsiębiorczymi stąd często wzbudzają zazdrość prędkością pomnażania zasobów.
Po sprowadzeniu kresowiaków niestety, ale odnosi się takie wrażenie, że Bytom stał się miastem "taniej siły roboczej" aniżeli inteligencji, usług na wysokim poziomie itd. Wprowadzanie kolejnych programów socjalnych (za PRL i III RP) tylko pogłębiało proces "psucia społeczeństwa) a likwidacja zakładów przemysłu ciężkiego zwiększyła bezrobocie, pijaństwo i wszystko co z tym związane i to wśród Polaków, nie Ukraińców, Żydów czy kto tam wie jeszcze kogo. Konsekwencją pijaństwa jest zmniejszenie się "inteligencji" pojmowanej jako elit, ludzi, którzy mają wkład w rozwój miasta, regionu, kraju - jest kilka jaskółek takich jak Opera Śląska, nieliczne pozostałe tutaj firmy takie jak np. Medusa Group czy Digital Core Design. Trzeba to jednak wspierać, przywrócić szkolnictwo wyższe w Bytomiu na należytym poziomie tak, aby inteligencja tutaj przyjeżdżała a nie stąd uciekała. Siła robocza - że tak nazwę nieładnie pozostałych - również jest niezbędna w każdym mieście.

Potrzebujemy przecież rzemieślników, mechaników, produkujących, budowlańców itd.. Jednak przykład Detroit (może mnie ktoś oskarżać o rasizm ale nie o rasę tutaj chodzi) pokazuje, że masowe osiedlanie się siły roboczej kosztem ludzi przedsiębiorczych prowadzi do upadku miasta. Gospodarka nie może być monolitem ani w stronę przemysłu, ani w stronę usług. W dzisiejszych czasach przemysłu musi być nawet mniej niż usług, ale też nie w proporcjach 90 do 10 tylko w przypadku Bytomia 70 % usługi 30% przemysł. Tak przy obecnej strukturze widziałbym mniej więcej zdrowy podział gospodarczy Bytomia.

Błażej napisał:

Chodzi o to, że na początku XX wieku Bytom zamieszkiwany był przez licznych przedsiębiorców - także Żydów, którzy z natury są osobami bardzo przedsiębiorczymi stąd często wzbudzają zazdrość prędkością pomnażania zasobów.

I ta urocza zbitka: żydzi=pieniądze.
Brzmi jak humor z zeszytów szkolnych ale w rzeczywistości to jedna z paskudniejszych antysemickich kalek. Ciekawe co jeszcze tutaj zobaczę.

Tak jak ktoś napisał świętujemy 100 lecie rocznicy odzyskania niepodległości choć data takiego święta powinna być inna. Tak naprawdę międzynarodowe uznanie Naszej państwowości nastąpiło w raz z podpisaniem traktaktu wersalskiego przez Paderewskiego i Dmowskiego 28 czerwca 1919 roku.

Marsz na żywo
tv-trwam.pl/na-zywo